Dwugłos po meczu Verva-Ślepsk

Piotr Nowakowski i Mateusz Czunkiewicz skomentowali boiskowe poczynania w stolicy. Ślepsk postawił wysoko poprzeczkę ekipie Andrei Anastasiego, która potrzebowała aż 5 setów i to twardej walki, by wygrać dwa oczka.

Piotr Nowakowski (środkowy VERVY Warszawa ORLEN Paliwa, MVP meczu):
– Mecz udany w naszym wykonaniu bo wygraliśmy. Aczkolwiek żałujemy trochę, że wygraliśmy za dwa, a nie za trzy punkty. Nastawialiśmy się na ciężki pojedynek i tak też ten mecz wyglądał. Niepotrzebna była nerwowość. Za bardzo się denerwowaliśmy, to trochę na sędziów, to na siebie, a to było zupełnie niepotrzebne. Trzeba było się skupić na własnej grze, a nie skupiać się na tym co krzyczą zza band, czy jakie decyzje podejmują sędziowie – od tego jest challenge. Fajnie, że możemy dopisać do tabeli te dwa punkty.

– Fizycznie czujemy się mocni, jednak jesteśmy trochę osłabieni kontuzjami. Nie zawsze mogą funkcjonować zmiany, które trener chciałby przeprowadzić. Ale co, musimy sobie z tym poradzić. Ciągle jesteśmy w walce o Puchar Polski, gdzie kluczowy będzie mecz z Resovią w czwartek. Na razie myślimy o tym, a to, że może polecimy sobie do nieco cieplejszych i przyjemniejszych Włoch. Jednak to póki co jest przyszłość, niedaleka ale przyszłość. Na razie skupiamy się na kolejnym meczu w lidze.

– Jakby tak popatrzeć na ostatnie wyniki i wyróżnienia MVP, to nawet często dostawali je środkowi. Ja się czuję niezmiennie dobrze. Wiadomo, miałem lekką zadyszkę bezpośrednio po covidzie, jednak cieszę się, że doszedłem do formy, która obecnie już mnie satysfakcjonuje. Jak wspomniałem mamy okrojony skład, na środku jestem w sumie ja i Andrzej, więc tez musimy trochę inaczej dawkować tę energię. Na treningach też można powiedzieć, że jesteśmy troszkę oszczędzani. Ale myślę, że w tej chwili jestem w stanie wytrzymać długi, pięciosetowy i ciężki pojedynek.

Mateusz Czunkiewicz (libero Ślepska Malow Suwałki):
– Mieliśmy swoje szanse do wykorzystania, ale nie udało się. Cieszymy się z tego, że do końca walczyliśmy. Wiadomo, może wynik nie jest taki jakbyśmy chcieli, bo mogliśmy wyrwać ten mecz, były do tego okazje. Staramy się wyciągnąć pozytywy z tego meczu, czyli dużo walki, dobrej gry z blokiem, czy w obronie. Patrzymy w przyszłość i walczymy o kolejne punkty, bo one potrzebne są nam bardzo. Naprawdę, jest pięć, czy sześć drużyn walczących o miejsce w play off i na pewno będzie ciekawie do końca. Chyba ja takiej zaciętej końcówki sezonu zasadniczego nie widziałem. Oby ten sezon był dla nas pozytywny.

Źródło: PLS/własne