- Finał: pierwszy mecz dla Jastrzębskiego
- O brąz: Projekt bliżej medalu
- Smith zostaje w ZAKSIE
- Kwolek: cieszę się niesamowicie, że mogę być częścią tej drużyny
- Stal Nysa na siódmy miejscu
- Dejewski: mówiłem, że doświadczeniem możemy wiele wygrać
- Szumura: “pociągnęliśmy z wątroby” i mamy to!
- Półfinał: Warta przypieczętowała u siebie awans o finału
- Półfinał: tie-break na finał dla Jastrzębskiego!
- Półfinał: trzy sety w Warszawie dla Warty
El. LM: Planowe otwarcie Jastrzębskiego
- Updated: 22 września, 2020
Jastrzębski Węgiel rozpoczął eliminacyjny turniej do Ligi Mistrzów od spotkania z Stroitiel Mińsk. Faworytem nie tylko pierwszego meczu, ale i całego turnieju byli jastrzębianie, a dodatkowym ich atutem było rozgrywanie eliminacji na własnym boisku.
Spotkanie dobrze rozpoczęli Białorusini, którzy skutecznie bronili, wykorzystując później kontry – 9:6. As serwisowy Audochanka zmusił trenera miejscowych do przerwania gry – 12:9. Agresywna zagrywka Kampy doprowadziła w końcu do remisu – 15:15. Jastrzębski grał nieskutecznie, do tego nie bronił, a to składało się na prowadzenie Stroitiel kilkoma oczkami – 21:18. Zagrywka wprowadzonego Tervaporttiego oraz kontra Fornala dały kolejny remis, tym razem w końcówce – 22:22. Fornal asem dał piłkę setową swojej ekipie, ale kolejny serwis powędrował w siatkę, więc set kończył się grą na przewagi – 24:24. Ostatecznie Bucki zagrywką postawił kropkę nad “i”.
Drugi set i ponownie na początku lepsza była ekipa z Białorusi. Dużo błędów własnych polskiego teamu, zmusiło trenera Reynoldsa do wzięcia czasu – 11:7. Przy zagrywce Fornala rywale popełnili dwa błędy, co odwróciło wynik – 14:15. Od tego momentu trwała wyrównana walka – 21:22. Pierwsza piłka setowa miała miejsce po ataku środkiem Wiśniewskiego, ale odpowiedział Akulich i ponownie set kończyła gra na przewagi – 24:24. Ostatni punkt zdobył Louati, co oznaczało stan 0:2 w meczu – 24:26.
Od wyrównanego wyniku rozpoczęły drużyny trzecia odsłonę spotkania. Louati serwując asa dał przewagę miejscowym, a powiększył ją Gladyr blokiem – 8:11. Białorusini nie potrafili “zdjąć” z pola serwisowego Louatiego – 8:15. W tym secie Polacy pokazali swoją grę, kontrolując wynik do końca spotkania. Piłka meczowa była w górze po błędzie zagrywki Mińska, a as Tervaporttiego zakończył mecz.
Stroitiel Mińsk – Jastrzębski Węgiel 0:3 (25:27, 24:26, 14:25)
Mińsk: Akulich, Antanovich, Audochanka, Komar, Panasenko, Tsiushkevich, Budziukhin (L) oraz Miniankou, Pranko, Lapato (L), Sinhayeuski
Jastrzębski: A Hachdadi, Fornal, Gladyr, Kampa, Louati, Wiśniewski, Popiwczak (L) oraz Bucki, Tervaportti, Szalacha, Biniek (L), Cichosz-Dzyga
Kolejnym przeciwnikiem Jastrzębskiego będzie Dynamo Apeldoorn, a mecz ten odbędzie się w czwartek o godz. 18:00. Natomiast jutro Stroitiel zmierzy się z Dynamo.