Gogol: W piątek pierwszy sparing

Trener PGE Skry Bełchatów, Michał Mieszko Gogol zadowolony z przygotowań do sezonu i pierwszego zgrupowania jego drużyny. Szkoleniowiec zdradził plany bełchatowian na najbliższy czas.

Za PGE Skrą dwa pierwsze dni zgrupowania w Łasku. Jak je ocenisz?
– Bardzo się cieszę, że jesteśmy w komplecie, bo po raz pierwszy w tym okresie przygotowawczym możemy zagrać sześciu na sześciu. We wtorek mieliśmy pierwszą jednostkę treningową, kiedy było bardzo dużo siatkówki, już z żywym przeciwnikiem, z mniejszą liczbą wyizolowanych elementów. Jest sporo pozytywów, ale czeka nas też sporo pracy. Wiemy, nad czym musimy skupić więcej uwagi i mamy wiele pomysłów na grę. Atmosfera jest bardzo dobra, wszyscy są uśmiechnięci i myślę, że w tej chwili to najważniejsze. Wspólnie pracujemy, by jak najlepiej przygotować się do nowego sezonu. W piątek czeka nas pierwszy sparing i nie możemy się go doczekać.

Choć to tylko sparing, to są jakieś cele na piątkowy sparing z Cerradem Eneą Czarnymi Radom?
– Są bardziej szkoleniowe, niż wynikowe. Chciałbym zobaczyć te elementy, nad którymi pracujemy w treningu. W ubiegłym sezonie zbudowaliśmy fundament, szczególnie jeśli chodzi o blok-obronę i liczę, że zaczniemy z innego punktu, niż w poprzednim. To duży handicap, a od nowych zawodników będę oczekiwał, by adaptowali się do tych sytuacji. Wynik nie będzie istotny, jak elementy, na które zwrócimy uwagę. Jesteśmy w ciężkim treningu siłowym i na pewnych pozycjach będziemy mocno ograniczeni. Nie każda formacja jest gotowa. Dla chłopaków będzie to jednak fajna odskocznia, by pograć z żywym przeciwnikiem, a nie między sobą. Trzeba też zwrócić uwagę na to, że siatkarze potrzebują grania. Ostatnio byli wyłączeni, bo ostatni mecz rozegraliśmy 6 marca, czyli pięć miesięcy temu. Chciałbym rozegrać wiele sparingów, bo to ważne. Oprócz pracy nad techniką, wdrażaniem systemu gry czy fizycznością, trzeba dużo grać. Nawet jeśli mamy turnieje w weekend, to nie wykluczam, że będziemy też uczestniczyli w pojedynczych meczach towarzyskich w środy, najlepiej u siebie, by nie męczyć siatkarzy podróżami.

Do zespołu lada chwila dołączy również Taylor Sander, który jest już w Polsce…
– Taylor jest już w Polsce od dwóch dni. Przeszedł badania na COVID-19 i wyniki jego oraz jego rodziny są negatywne. Dlatego dzielą nas już tylko godziny od tego, aż do nas dołączy i rozpocznie przygotowania. Można powiedzieć, że jesteśmy prawie w komplecie, bo cały czas szukamy też możliwości zakontraktowania drugiego rozgrywającego. Skanujemy rynek i zastanawiamy się, jakie mamy możliwości. Musimy znaleźć optymalne rozwiązanie, ale potrzebujemy jeszcze trochę czasu.

Na warunki podczas zgrupowania w Columna Medica SPA w Łasku narzekać nie można…
– Warunki są fantastyczne. Myślę, że świetnie jest wyjechać z klubu, znaleźć się w innym miejscu. Z tego co wiem, PGE Skra dawno nie była na żadnym zgrupowaniu. Warunki są świetne: od pokojów, przez jedzenie, które jest na bardzo wysokim poziomie, gościnną obsługę po magię tego miejsca. Jesteśmy wśród drzew, prawie w środku lasu. Jest bardzo cicho, przyjemnie. Można się wyciszyć, przespacerować, wypić kawę na świeżym powietrzu. Czujemy, że jesteśmy bardzo mile widziani i wiele zrobiono dla nas, byśmy czuli się bardzo dobrze. To daje duży komfort i funkcjonujemy tutaj znakomicie.

Inf. prasowa PGE Skra Bełchatów