Konarski: Potrafimy grać w siatkówkę

Polska reprezentacja w Krakowie wygrała z Brazylią, Dawid Konarski  nie ukrywa radości po meczu i ma nadzieję, że takich hal jak ta w Krakowie w Polsce powstanie jeszcze więcej.

 

Trzy punkty, pokonana Brazylia i kolejny krok w stronę awansu do Final Six wykonany.
– Cieszymy się bardzo z trzech punktów, bo mecz był do wygrania za trzy punkty. Całe szczęście, że po tym przegranym trzecim secie- trochę na własne życzenie, zaczęliśmy dobrze czwartego seta. Wygraliśmy zasłużenie.

W końcówce trzeciego seta, w którym dogoniliście rywali i trwała gra na przewagi, zabrakło chłodnej głowy?
– Ciężko mi powiedzieć. Była jedna sporna sytuacja w końcówce. Straciliśmy punkt przy moim ataku. Taka jest siatkówka. Brazylijczyk poszedł, zagrał zagrywkę, której Bartek Kurek nie przyjął i było po secie. Ważne jest to, że wiedzieliśmy, że dobrze gramy. Wygraliśmy czwartego seta i cały mecz.

W Krakowie pokazałeś Brazylii, że poza Wlazłym mamy też innych dobrych siatkarzy na tej pozycji. Rywalizacja o miejsce rozumiem jest „na maksa”?
– Na pewno każdy się stara najlepiej jak potrafi. To jest dobre dla drużyny, ta wewnętrzna rywalizacja. Myślę, że widoczne jest, że nikt nie ma zagwarantowanego miejsca w składzie, tylko musi sobie je wywalczyć. Taka rywalizacja jest pożytkiem dla całej naszej reprezentacji.

Brazylia wyraźnie nie jest w najlepszej firmie, ale my powinniśmy cieszyć się z naszej dobrej gry. Czujesz, że gracie coraz lepiej?
– My wiemy, że potrafimy grać w siatkówkę i znamy swoją wartość. Najważniejsze to nie przegrywać meczów w szatni, a do każdego meczu podchodzić jak po zwycięstwo. Pokazaliśmy, że podbijać należy wszystkie piłki. Niektóre udało się przebić, inne nie. Pokazaliśmy, że walka o każda piłkę się opłaca. Na pewno warto walczyć do końca.

Oczywiście nie mogę nie zapytać o wrażenia, jakie dostarczyła Tobie gra na tej ultranowoczesnej krakowskiej hali.
– Wrażenia jak najbardziej pozytywne. Największą hala w Polsce. Mam nadzieję, że będą jeszcze większe, bo jak widać i ta w Krakowie zapełniła się bardzo szybko. Nam się bardzo przyjemnie gra, kiedy kibiców tak słychać, kiedy w końcówkach jest niesamowita atmosfera. Oby tak dalej.

Przed Wami ostatni mecz z Brazylią,   w Bydgoszczy. Możemy pokazać tam jeszcze lepsza siatkówkę?
– Wiadomo, że zawsze można zrobić coś lepiej. Przeanalizujemy sobie ten mecz z Krakowa na spokojnie i postaramy się w miarę skutecznie zagrać, by zejść z parkietu w Bydgoszczy ze zwycięstwem.

 

Rozmawiała: Ludmiła Kamer