LM: czarna środa polskiej siatkówki


Liga Mistrzów weszła w decydującą fazę, rozpoczęły się mecze fazy play off, w których rywalizuje dwanaście drużyn. Polskę reprezentują trzy drużyny – ZAKSA, Skra i Resovia.

Mistrzowie kraju trafili na silną drużynę z Rosji. Pierwszy mecz rozgrywany na wyjeździe nie ułożył się po myśli drużyny trenera De Giorgiego. Kędzierzyn dobrze rozpoczął mecz, nokautując wrecz przeciwników. Niestety później było zdecydowanie trudniej, a w najważniejszych momentach to Rosjanie byli górą. ZAKSA przegrała 1:3, co znaczy, że przed własną publicznością, myśląc o awansie do szóstki, musi wygrać za trzy punkty i być może rozegrać “złotego seta”.

Biełogorie Biełgorod – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:1 (13:25, 25:21, 25:23, 25:20)

Biełogorie: Chtiej (2), Smoljar (1), Muserskij (23), Yared, Tietiuchin (7), Żygałow (16), Martyniuk (libero) oraz Teriomienko (6), Obmoczajew (libero), Daniłow (5), Poroszin, Jereszczenko (6)
ZAKSA: Konarski (14), Buszek (6), Wiśniewski (9), Bieniek (11), Deroo (21), Toniutti (3), Zatorski (libero) oraz Semeniuk, Czarnowski

Bełchatów jest w gorszej sytuacji, bowiem przegrał z włoską ekipą 1:3 i rewanż rozegra na wyjeździe. W szeregach Skry zabrakło Kurka, który narzeka na bóle przeciążeniowe, wyraźnie w szczytowej formie nie jest Winiarski, a reszta drużyny mimentami miała gorsze fragmenty gry. Nie jest zaskoczeniem, że od początku faworytami tej rywalizacji jest Lube.

PGE Skra Bełchatów – Cucine Lube Civitanova 1:3 (21:25, 25:21, 23:25, 21:25)

Skra: Lisinac (9), Wlazły (23), Kłos (9), Uriarte (2), Winiarski (8), Penczew (12), Piechocki (libero) oraz Bednorz, Janusz, Szalpuk
Cucine: Sokołow (27), Candellaro (6), Juantorena (18), Stanković (6), Kovar (13), Christenson (2), Grebennikov (libero) oraz Cebulj

Najlepiej z polskich drużyn pokazała się Resovia, która u siebie walcząc do samego końca przegrała z włoskim Azimutem Modena dopiero po tie-breaku. Rzeszowianie rozegrali dobry mecz. Szczególnie, że na libero zabrakło Wojtaszka, ale dzielnie zastepował go młody Masłowski. Trener Kowal miał też ” nosa” do zmian. Czy jednak Rzeszów będzie w stanie ugrać więcej w Italii? Faworytem nie jest…

Asseco Resovia Rzeszów – Azimut Modena 2:3 (25:23, 19:25, 27:25, 19:25, 12:15)

Resovia: Perrin (10), Dryja (2), Ivović (22), Schöps (12), Drzyzga, Możdżonek (9), Masłowski (libero) oraz Nowakowski (7), Jaeschke (1), Tichacek (1), Rossard (6)
Modena: Petrić (10), Ngapeth E. (26), Piano (9), Holt (13), Travica, Vettori (18), Rossini (libero) oraz Orduna (1), Massari, Ngapeth S.

Fot. CEV