- Finał: pierwszy mecz dla Jastrzębskiego
- O brąz: Projekt bliżej medalu
- Smith zostaje w ZAKSIE
- Kwolek: cieszę się niesamowicie, że mogę być częścią tej drużyny
- Stal Nysa na siódmy miejscu
- Dejewski: mówiłem, że doświadczeniem możemy wiele wygrać
- Szumura: “pociągnęliśmy z wątroby” i mamy to!
- Półfinał: Warta przypieczętowała u siebie awans o finału
- Półfinał: tie-break na finał dla Jastrzębskiego!
- Półfinał: trzy sety w Warszawie dla Warty
LM: Marzenia ZAKSY prysły
- Updated: 22 marca, 2017
ZAKSA po porażce 1:3 w Rosji, rewanżowy mecz play off rozegrała u siebie.
Spotkanie rozpoczęło się dobrze dla gospodarzy, którzy od początku mieli prowadzenie – 5:2, 8:4. Szczęśliwy as Tetyukhina zniwelował straty Rosjan, a po kilku kolejnych akcjach również asem ten doświadczony siatkarz dał remis 17:17. ZAKSA nie kończyła pierwszych ataków, a kontry napędzały grę gości. Dwa bloki Muserskiego, po chwili atak Tetyukhina i ZAKSA przegrywała 0:1 w meczu.
Podobnie do poprzedniej, Kędzierzyn rozpoczął i drugą odsłonę meczu. Tym razem jednak kilkupunktowe prowadzenie było utrzymywane do końca seta. ZAKSA poprawiła pierwszą akcję, a Belogorie oddało również kilka punktów po błędach własnych – 5:2, 16:13, 23:19. Błąd Khteya dał piłkę setową, a ostatni punkt padł po ataku Bieńka – 25:20.
Trzecia odsłona meczu już tradycyjnie zaczęła się od stanu 5:2 dla gospodarzy. Długa wymiana zakończona kontratakiem Rosjan doprowadziła do remisu 6:6. Od tego momentu trwała gra “na styku” – 20:20. Nerwów było dużo, bowiem od tego seta zależało być albo nie być Kędzierzyna… Goście odskoczyli na dwa oczka, jednak kontratak Buszka dał kolejny remis – 22:22. As serwisowy Zhigalova i to Belogorie miało w górze piłkę na miarę awansu do kolejnej rundy Ligi Mistrzów. Ostatecznie ten awans wywalczyli Rosjanie po kontrze, wygrywając na przewagi – 24:26. Mecz trwał dalej, jednak marzenia Zaksy o medalu Ligi Mistrzów prysły.
Kolejnego seta gospodarze grali w zmienionym składzie, z Semeniukiem i Witczakiem. Później pojawił się jeszcze Pająk. Drugą szóstkę wystawił także trener gości. Kędzierzyn nadal walczył, jednak w decydującym momencie lepsi byli goście, uzyskując trzy oczka przewagi – 17:20. Powoli zmierzał do końca ten set, jak i cały mecz…
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Belogorie Belgorod 1:3 (22:25, 25:20, 24:26, 21:25)
ZAKSA: Konarski, Buszek, Wiśniewski, Bieniek, Deroo, Toniutti, Zatorski (l) oraz Czarnowski, Witczak
Belogorie: Teryomenko, Tetyukhin, Poroshin, Muserskiy, Zhigalov, Iereschenko, Obmochaev (l) oraz Martynyuk (l), Danilov, Khtey, Podlesnykh
Mecz: 3:1, rewanż: 1:3, awans: Belogorie Belgorod
Fot. CEV