- Finał: pierwszy mecz dla Jastrzębskiego
- O brąz: Projekt bliżej medalu
- Smith zostaje w ZAKSIE
- Kwolek: cieszę się niesamowicie, że mogę być częścią tej drużyny
- Stal Nysa na siódmy miejscu
- Dejewski: mówiłem, że doświadczeniem możemy wiele wygrać
- Szumura: “pociągnęliśmy z wątroby” i mamy to!
- Półfinał: Warta przypieczętowała u siebie awans o finału
- Półfinał: tie-break na finał dla Jastrzębskiego!
- Półfinał: trzy sety w Warszawie dla Warty
LM: ZAKSA bez szans z Lube
- Updated: 15 stycznia, 2019
Kędzierzynianie po dłuższej przerwie wrócili do gry. Pierwszym meczem w tym roku było spotkanie 3 kolejki Ligi Mistrzów, które odbyło się w gliwickiej Arenie, a rywalami polskiego teamu była włoska potęga Cucine Lube.
ZAKSA dobrze rozpoczęła spotkanie, jednak ta sytuacja trwała tylko do stanu 7:5 w pierwszym secie. Później Włosi wrzucili drugi bieg, pokazując bardzo dobrą grę blokiem, co zdecydowanie sprawiło wiele kłopotu ZAKSIE. Pierwszą partię Lube wygrało pewnie, bo do 19. W kolejnych dwóch partiach sytuacja się nie zmieniła. Włosi zagrali dobre spotkanie, prezentując bardzo dobrą grę taktyczną, ale również pokazując swoją siłę w ataku. Ostatecznie kędzierzynianie przegrali w trzech, szybkich setach.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Cucine Lube Civitanova 0:3 (19:25, 17:25, 19:25)
ZAKSA: Kaczmarek (5), Toniutti (1), Wiśniewski (5), Bieniek (7), Śliwka (6), Deroo (11), Zatorski (libero) oraz Stępień, Jungiewicz, Koppers (2), Szymura (2)
Lube: Sokołow (13), Simon (8), Juantorena (10), Stanković (7), Leal (14), Rezende (4), Balaso (libero) oraz Kovar, Cantagalli, Marchisio (libero)