ME: Falstart Polaków

Po wielkiej i efektownej ceremonii otwarcia LOTTO EUROVOLLEY POLAND 2017, przyszedł czas na mecz reprezentacji Polski z Serbią.

Biało-czerwoni dobrze, bo od asa Kurka rozpoczęli mecz. Pierwsza przerwa techniczna odbyła się przy stanie 8:5, a nasza reprezentacja pokazała dobrą grę. Serbowie za sprawą ataku i zagrywki Kovacevicia doprowadzili do remisu, zaś blok na Kurku doprowadził do drugiej przerwy technicznej – 14:16. Niestety w końcówce Polacy nie potrafili przeciwstawić się rywalom, którzy piłkę setową mieli po ataku Podrascanina środkiem – 21:24. Serbia wygrała partię otwarcia, obejmując prowadzenie w meczu.

Drugi set rozpoczął siępodobnie jak pierwszy, Polska miała przewagę, której nie potrafiła utrzymać – 8:5, 11:11, 15:16. W końcówce Serbia miała jednopunktowe prowadzenie – 20:21.  Autowy kontratak gości dał im piłkę setową, a partia zakończyła się stanem 22:25.

Biało-czerwoni w trzecim secie gonili wynik, tracąc na przerwie technicznej jedno oczko – 7:8. Serbowie w ataku skutecznie obijali polski blok, kontrolując wynik – 11:16.  Trener De Giorgi wprowadzał zamienników, którzy nieco odrobili straty – 15:17. Łomacz grając z Kaczmarkiem dali nam remis 18:18. Jednak blok i as gości ponownie dały bufor bezpieczeństwa Serbii. Piłkę meczową ekipa Grbicia miała po bloku na Kubiaku, a po chwili cieszyła się  ze zwycięstwa 3:0.

 

Polska – Serbia  0:3 (22:25, 22:25, 20:25)

Polska: Konarski, Kurek, Lemański, Drzyzga, Kubiak, Wiśniewski, Zatorski (l) oraz Łomacz, Kaczmarek, Buszek, Bieniek

Serbia: Kovacevic, Petric, Jovovic, Luburic, Podrascanin, Lisinac, Rosic (l)