ME: Polacy poza turniejem!

Polacy spotkanie barażowe o prawo gry w ćwierćfinale mistrzostw Europy rozegrali z reprezentacją Słowenii, obecnym wicemistrzem Europy.

Spotkanie rozpoczęło się od wyrównanej gry. Po dobrej reakcji Lemańskiego, pierwsza przerwa techniczna odbyła się przy stanie 8:6. Słowenia nie pozwoliła biało-czerwonym odskoczyć z wynikiem, a wręcz przeciwnie, blok na Konarskim doprowadził do remisu 14:14. Druga przerwa techniczna odbyła się przy stanie 15:16, po błędzie zagrywki. Przy stanie 17:17, weszli na boisko Łomacz i Kaczmarek. W ważnym momencie Kaczmarek skończył przechodzącą piłkę – 20:19. Dużo błędów pojawiało się w polu serwisowym po obydwu stronach siatki. Blok na Kubiaku ponownie zmienił prowadzenie – 21:22. Dużo chaosu po stronie Polski w końcówce seta. Słowenia pewnie rozstrzygnęła ostatnie piłki na swoją korzyść.

Drugiego seta rozpoczęliśmy w szóstce z Kaczmarkiem za Konarskiego. Biało-czerwoni niestety nie potrafili podbić ataków rywali, nie funkcjonował też blok, przez co Słowenia od początku miała przewagę – 6:8. Sket serwując asa powiększył przewagę swojej drużyny do czterech oczek – 10:14. Druga przerwa techniczna odbyła się przy nieco lepszym wyniku. Polska zdołała dwukrotnie zablokować gości, a błąd Słowenii w ataku dał remis 15:15,15:16. Słowenia grała dobrze w ataku, czego nie można powiedzieć o gospodarzach. Trener De Giorgi wprowadzał zamienników, jednak nie miało to odzwierciedlenia w grze – 18:23. Goście mieli piłkę setową, a partię skończył Urnaut atakiem.

Słoweńcy rozpoczęli trzeciego seta od bloku na Szalpuku, ataku Urnauta i mieli prowadzenie – 1:3. Po chwili as oraz ataki Kaczmarka doprowadziły do przerwy technicznej, na której prowadzenie mieli Polacy – 8:6. Słowenia szybko odrobiła straty, a po kontrze wyszła na prowadzenie, które powiększył Pajenk asem serwisowym. Blok na Kubiaku skutkował już stanem 11:14. Źle wyglądała gra biało-czerwonych. Druga przerwa techniczna odbyła się przy stanie 11:16. Słaba postawa biało-czerwonych nakręcała rywali, którzy skutecznie szli po swoje… zwycięstwo – 15:21. Piłka meczowa była w górze po zepsutej zagrywce Bieńka, zaś mecz zakończył Pajenk, atakiem przez środek.

 

POLSKA – SŁOWENIA 0:3 (21:25, 21:25, 19:25)

Polska: Konarski, Kurek, Lemański, Drzyzga, Kubiak, Bieniek, Zatorski (l) oraz Łomacz, Kaczmarek, Buszek, Szalpuk, Wiśniewski, Kochanowski, Wojtaszek

Słowenia: Pajenk, Kozamernik, Sket, Gasparini, Vincic, Urnaut, Kovacic (l) oraz Stern

 

Fot. CEV