ME: Włochy i Słowenia w półfinale. Polacy poznali rywala.

Odbyły się ostatnie mecze ćwierćfinałowe Mistrzostw Europy 2021. Tym razem w Ostrawie walczyła Italia z Niemcami, a Czesi ze Słoweńcami. Oba pojedynki zakończyły się w trzech partiach. Tym samym Polska poznała półfinałowego rywala.

W meczu Włochy – Niemcy faworytem teoretycznie byli Niemcy, jako ten zespół bardziej kompletny i doświadczony. Jednak boisko szybko pokazało, że teoria nie zawsze idzie w parze z praktyką. Włosi od początku naskoczyli na rywali, szybko wybijając im siatkówkę z głowy. W szeregach niemieckiego teamu w dzisiejszym meczu nie funkcjonowało po prostu nic. Przede wszystkim szybko wykluczony został z gry Grozer, najmocniejsze ogniwo w ataku oraz na zagrywce. W tym pojedynku Italia pokazała co znaczy włoski blok i regularnie zatrzymywała bombardiera rywali. Wystarczy wspomnieć, że samych punktowych bloków Włosi ustawili aż 10, przy 2 murach rywali. Zdecydowanie lepiej wyglądali też na siatce. Szybko i zasłużenie podopieczni trenera De Giorgiego awansowali do półfinału i w sobotę rozegrają swój mecz w Katowicach, a rywalem będzie Serbia.

Włochy – Niemcy 3:0 (25:13, 25:18, 25:19)

Włochy: Giannelli, Galassi, Anzani, Michieletto, Lavia, Pinali, Balaso (L)
Niemcy: Kaliberda, Grozer, Brehme, Karlitzek, Zimmermann, Krick, Zenger (L) oraz Tille, Schott, Krage, Weber


Ostatni ćwierćfinał, to spotkanie zawsze groźnej Słowenii z reprezentacją Czech, która sprawiła wielką niespodziankę eliminując z turnieju we wcześniejszym etapie Francuzów, mistrzów olimpijskich. Jednak jak się okazało w ćwierćfinale gospodarze tego spotkania nie mieli nic do powiedzenia. Słowenia zagrała swoją siatkówkę, cierpliwie grając w obronie i skutecznie na siatce. Czesi nie byli w stanie zagrać drugiego meczu na takim poziomie jaki zaprezentowali w 1/8 finału. Co prawda walka trwała do końca, jednak Słowenia zagrała bardzo dobrze atakiem, odnotowując jako zespół aż 63% skuteczność w tym elemencie. Główne skrzypce grali na skrzydłach Stern i Urnaut, do tego wspomagali ich Pajenk i Kozamernik na środku siatki. Rywale wyraźnie nie potrafili powstrzymać ich ataków, co szybko rzutowało na wynik w poszczególnych partiach.
Słowenia w półfinale zmierzy się z reprezentacją Polski już w sobotę w katowickim Spodku.

Słowenia – Czechy 3:0 (25:21, 25:19, 27:25)

Czechy: Hadrava, Zajicek, Bartos, Vasina, Bartunek, Polak, Monik (L) oraz Galabov, Janouch, Licek, Pfeffer
Słowenia: Stern, Pajek, Kozamernik, Vincić, Urnaut, Cebulj, Kovacić (L) oraz Sket, Ropret, Mozić

Fot. CEV