PL: Bez niespodzianki w Katowicach

Przedostatnia kolejka fazy zasadniczej PlusLigi była niezmiernie ciężka dla siatkarzy GKS-u Katowice, którym przyszło na własnym boisku mierzyć się z liderem tabeli, ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle.

Spotkanie rozpoczęło się lepie dla gości, jednak katowiczanie nie pozwolili im na odjechanie z wynikiem. W szeregach gości od początku na boisku występował Deroo, wracający po kontuzji. Jednak w jego zespole było dużo niedociągnięć i zamieszania. W środkowej fazie seta, GKS popełnił kilka błędów, do tego skuteczne ataki Deroo i ZAKSA miała pewną przewagę – 15:20. Dobre ciosy Rosseaux, do tego ataki Butryna i po chwili wynik był “na styku”. Kaczmarek atakiem dał piłkę setową gościom – 22:24. ZAKSA nie wykorzystała dwóch piłek setowych, a blok na Śliwce spowodował, że seta kończyła gra na przewagi. Atak Rosseaux odwrócił wynik, a kontratak Butryna dał zwycięstwo GieKSie.

Dwa kolejne sety były do siebie podobne. ZAKSA Od początku miała sporą przewagę, której nie potrafili zniwelować miejscowi, co dawało kędzierzynianom pewne zwycięstwa. Stan 1:2 w setach sprawił, że w tym momencie GKS już wiedział, że play off-y w tym roku nie dla nich.

Początek czwartej partii, to walka obydwu drużyn, co dawało wyrównany wynik. ZAKSA jednak za sprawą dobrej zagrywki, ale i pewności w ataku Kaczmarka, Śliwki, swoje zrobił Deroo, wyszła na prowadzenie, którego mimo walki rywali, nie oddała. Podopieczni trenera Gruszki zniwelowali nieco straty, jednak w ważnym momencie Wiśniewski kończąc atak z krótkiej, dał piłkę meczową ZAKSIE. Spotkanie zakończyło się błędem ataku Butryna.

MVP: Łukasz Kaczmarek

GKS Katowice – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 1:3 (26:24, 18:25, 18:25, 22:25)

GKS: Krulicki, Butryn, Komenda, Rousseaux, Kohut, Sobański, Mariański (libero) oraz Quiroga, Fijałek, Krzysiek
ZAKSA: Kaczmarek, Toniutti, Deroo, Śliwka, Wiśniewski, Bieniek, Zatorski (libero) oraz Shaw, Koppers