- Finał: pierwszy mecz dla Jastrzębskiego
- O brąz: Projekt bliżej medalu
- Smith zostaje w ZAKSIE
- Kwolek: cieszę się niesamowicie, że mogę być częścią tej drużyny
- Stal Nysa na siódmy miejscu
- Dejewski: mówiłem, że doświadczeniem możemy wiele wygrać
- Szumura: “pociągnęliśmy z wątroby” i mamy to!
- Półfinał: Warta przypieczętowała u siebie awans o finału
- Półfinał: tie-break na finał dla Jastrzębskiego!
- Półfinał: trzy sety w Warszawie dla Warty
PL: GKS stracił oczko u siebie
- Updated: 2 marca, 2019
GKS Katowice we własnej hali podejmował ostatnią drużynę ligowej tabeli, MKS Będzin. Niestety nierówny pojedynek skutkował utratą punktów…
Podopieczni trenera Gruszki jednym głosem zapowiadali, że w meczu z MKS-em najważniejsze są trzy punkty. Będzinianie mimo, że zajmują ostatnie miejsce w tabeli, niejednokrotnie pokazywali, że nie boją się i potrafią grać w siatkówkę na przyzwoitym poziomie. Tym razem tak też było. Obie drużyny grały bardzo nierówno, przez co poszczególne sety wygrywane były wysoko. Ostatecznie o podziale punktów decydował tie-break, który od początku mocno rozpoczęli miejscowi. Najpierw dobry popis w polu zagrywki dał Kohut, a później szczęśliwie zapunktował Sobański, wybrany najlepszym zawodnikiem tego starcia.
MVP: Rafał Sobański
GKS Katowice – MKS Będzin 3:2 (25:20, 18:25, 25:15, 19:25, 15:6)
GKS: Krulicki (7), Butryn (11), Komenda (1), Rousseaux (20), Kohut (9), Sobański (17), Mariański (libero) oraz Woch, Ogórek (libero), Krzysiek (8), Fijałek, Sobala (1)
MKS: Ratajczak (6), Grzechnik (1), Faryna (22), Laglois (17), Buchowski (17), Tichacek (2), Potera (libero) oraz Gregorowicz (libero), Peszko (2), Kowalski, Fornal (1)