PL: Obronione punkty GieKsy

GKS Katowice sezon ligowy zainaugurował meczem przed własną publicznością, podejmując Indykpol AZS Olsztyn.

Pierwszy set podopieczni trenera Gruszki zwyciężyli, prezentując dobry serwis, który w końcówce przechylił szalę na stronę miejscowych.

W drugim secie gospodarze grali jak z nut. Dobra zagrywka, efektowne bloki oraz kolejne ciosy kończone przez Butryna i Rousseaux. W tej partii dominowali już decydowanie i pewnie prowadzili 2:0 w meczu.

Kiedy rewelacyjna gra katowickich siatkarzy była kontynuowana również w trzeciej partii, a goście z Olsztyna nie potrafili w żaden sposób zareagować, wydawało się, że szybko będzie po meczu. Przy stanie 20:9 (!) w polu zagrywki pojawił się Warda i jakby zaczarowany odrabiał kolejne oczka. To co się wydarzyło w szopienickiej hali trudno wytłumaczyć. Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, GKS przestał grać w każdym elemencie, od przyjęcia zaczynając, zaś olsztynianie idąc jak po sznurku odrobili straty i przedłużyli spotkanie.

Czwarta partia była już bardziej wyrównana. Jednak gdy w środkowej fazie seta miejscowi odskoczyli, ponownie wydawało się, że pewnie zmierzają do zwycięstwa. Ponownie Indykpol odrobił straty i końcówka zrobiła się nerwowa. Ostatecznie jednak w tej partii GieKSa nie popełniła wcześniejszego błędu i dociągnęła wynik do końca. Mecz zakończył się błędem serwisowym AZS-u.

GKS Katowice – Indykpol AZS Olsztyn 3:1 (25:23, 25:17, 23:25, 25:23)

MVP: Karol Butryn

GKS: Butryn, Krulicki, Rousseaux, Depowski,  Kohut,  Fijałek, Mariański (L) oraz Woch, Sobański

Indykpol: Woicki, Pietraszko,  Kapelus, Lux, Zniszczoł, Hadrava, Żrek (L) oraz Kańczok, Kalinin, Gil, Warda, Urbanowicz