PL: Punkty zostały w Jastrzębiu

Spotkanie zdecydowanie rozpoczęli gospodarze od pierwszych akcji było jedynak widać, że Kielce pod dowództwem nowego trenera, Turka Sinana Tanika nie ułatwią Jastrzębskiemu wygranej. Najlepszym tego potwiedzeniem było dwukrotne odrobienie strat, czy nawet objęcie jednopunktowego prowadzenia. W końcówce miejscowi odskoczyli na trzy oczka, a kontratak Muzaja zakończył partię otwarcia – 25:21.

W drugiej partii Effector nie miał już zbyt wiele do prowiedzenia. Rywale odkryli niedoskonałości gości w przyjęciu, zdecydowanie utrudniając im gre. Jastrzębski natomiast pokazał dobrą siatkówkę. W końcówce Jastrzębski miał na tyle wysokie prowadzenie, że trener Lebedew wprowadził do gry zamienników – Gil, Bachmatiuk, Ernastowicz.

Po długiej przerwie Effector trzeciego seta rozpoczął agresywnie i prowadził wyrównaną walkę z rywalem. Jastrzębski po kontrataku Muzaja wrzucił drugi bieg i szybko odjechał z wynikiem – 17:14, 21:16. Błędy własne i blok na Olivie w końcówce nieco zniwelowały straty gości – 22:20. Błąd przejścia linii 9 metra przy zagrywce Superlaka dał piłkę meczową Jastrzębskiemu, a mecz skończył Kosok.

MVP: Salvador Oliva

Jastrzębski Węgiel – Effector Kielce 3:0 (25:21, 25:17, 25:23)

Jastrzębski: Muzaj, Kosok, Boruch, De Rocco, Kampa, Oliva, Popiwczak (l) oraz Ernastowicz, Gil, Bachmatiuk
Effector: Komenda, Wohlfahrtstatter, Wachnik, Pawliński, Andrić, Maćkowiak, Sobczak (l) oraz Biniek (l), Superlak, Antosik, Formela

Fot. Jastrzębski Węgiel