PL: Sensacja w Kędzierzynie? Resovia pokonała ZAKSĘ!

Kędzierzynianie w 20 kolejce ligowych meczów podejmowali u siebie słabą w tym sezonie, ale zdecydowanie nie w tym właśnie meczu Resovię Rzeszów.

Bezwzględnym faworytem tego starcia byli gospodarze, którzy nie ponieśli jeszcze porażki na ligowym parkiecie, zaś Resovia cały czas prezentuje się zdecydowanie poniżej oczekiwań i potencjału drużyny. Chociaż w poprzedniej kolejce rzeszowianie nieco się przebudzili, pokonując mistrzów kraju, zdziesiątkowanych kontuzjami bełchatowian. Zwycięstwo za trzy punkty ze Skrą, wyraźnie dało Asseco przysłowiowego “kopa”.

Pierwszy set w Kędzierzynie rozpoczął się dobrze dla gości, którzy grali od początku do końca równo, kontrolując wynik. ZAKSA wyraźnie nie weszła w to spotkanie. Bardzo słabo zaprezentował się Kaczmarek w ataku, nie miał wsparcia w Szymurze, błędy na zagrywce. W konsekwencji oglądaliśmy kędzierzynian jakich w tym sezonie jeszcze nie oglądaliśmy na boisku, słabych.

Drugi set był bardziej wyrównany. Raz jedna, a raz druga drużyna wychodziła na jedno-dwupunktowe prowadzenie, ale po chwili ponownie był remis. W końcówce, kiedy wydawało się, że będzie walka na śmierć i życie, Kędzierzyn popełnił serią błędy własne. Najpierw w antenkę zaatakował Śliwka, po chwili Wiśniewski posłał atak w aut, a w rezultacie set był wygrany przez gości.

Paradoksalnie, podobna sytuacja miała miejsce w kolejnej partii. Cały set była zacięta walka, obie drużyny pokazały dobry sportowy poziom. Trzeba podkreślić, że od początku dobre spotkanie w ataku Rzeszowa rozgrywał Jarosz, zaś na bloku czujny był Możdżonek. Przy stanie po 19, ponownie błędy własne – blokowany Kaczmarek i aut Szymury – dały zaliczkę Resovii. Po chwili pewny atak posłał Śliwka, ale… w aut. Resovia wygrała pewną grą trzy punkty.

MVP: Kawika Shoji

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Asseco Resovia Rzeszów 0:3 (17:25, 21:25, 21:25)