PL: Sensacyjne zwycięstwo GKS-u Katowice

Faworytami tego spotkanie bezapelacyjnie była ZAKSA. Jednak to GKS Katowice zapisał na swoim koncie 3 punkty.

Spotkanie rozpoczęło się po myśli gospodarzy, którzy wypracowali sobie dwupunktową przewagę (6:4). Jednak dobra gra drużyny z Katowic doprowadziła do stanu 17:20. Mistrzowie Polski nie zdołali już odrobić strat i przegrali pierwszego seta 20:25

W kolejnej partii zawodnicy GKS-u nadal popisywali się swoją dobrą grą i od samego początku podejmowali ryzyko, które się przełożyło na dużą przewagę 17:12. Trener Gardini poprosił o przerwę jednak to nie wpłynęło na poprawę gry jego podopiecznych. ZAKSA przegrała drugą partię 19:25.

Trzeci set również rozpoczął się od przewagi podopiecznych Piotra Gruszki (7:11). Jednak ZAKSA postanowiła walczyć i dzięki dobrej zagrywce Semeniuka kędzierzynianie zaczęli odrabiać straty i doprowadzili do remisu 16:16. Po emocjonującej końcówce drużyna z Opolszczyzny wygrała 26:24.

U kibiców ZAKSY odżyła nadzieja, że ich zespół może wygrać kolejną partię a może i całe spotkanie. Początek seta to wyrównana walka obu zespołów (6:6) Dobre zagrywki Quiroga doprowadziły do kilkupunktowej przewagi gości. Od tego czasu ZAKSA cały czas goniła swoich rywali próbując odrobić straty. Ostatecznie podopieczni Gardiniego przegrali seta (23:25) jak i cały mecz.

MVP: Marcin Komenda

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – GKS Katowice 1:3 (20:25, 19:25, 26:24, 23:25)

ZAKSA: Toniutti (1), Buszek (7), Wiśniewski (2), Bieniek (10), Torres (20), Semeniuk (17), Zatorski (libero) oraz Szymura, Rejno (5), Falaschi i Jungiewicz (1)

GKS: Komenda (4), Butryn (16), Kapelus (14), Pietraszko (13), Kohut (6), G. Quiroga (19), Mariański (libero)  oraz Witczak, Kalembka (1), Fijałek, Stelmach i Stańczak (libero)