PL: W Radomiu GKS nie doszedł do słowa

Na zakończenie 7 kolejki ligowej oglądaliśmy mecz w Radomiu, gdzie miejscowi Czarni podejmowali katowiczan.

Błąd Kohuta i Butryna, do tego as Zhigalova i przewaga miejscowych była widoczna – 7:4. GKS miała wiele woli walki, co było widoczne w poszczególnych akcjach, jednak nie do końca szła ona w parze ze skutecznością zagrań. Radomianie dobrze zagrywali, kontrolując przebieg gry – 17:13, 21:16. W końcówce dwie punktowe zagrywki posłał Pajenk, a ostatni punkt zdobył atakiem Zhigalov – 25:18.

Drugi set był bardziej wyrównany na początku. Gdy wynik zaczął uciekać, trener Gruszka dokonał zmiany rozgrywających, a po chwili również przyjmujących – 10:7. GKS podobnie jak w poprzednim secie, miał kłopoty z przyjęciem zagrywki Pajenka. Cerrad dobrze prowadził swoją grę obronną, co za tym idzie, wyprowadzał kontrataki, powiększając prowadzenie – 16:10. GKS nie istniał w tym spotkaniu…

Katowice do trzeciej partii podeszli z Fijałkiem na rozegraniu. GKS nieco wzmocnił zagrywkę, ale też kończone były ataki, to pozwoliło utrzymywać wynik w ryzach. Wyrównany stan na tablicy wyników trwał do 13:12, później powoli ale skutecznie odjeżdżali gospodarze. Asem popisał się Zhigalov, ale kolejny serwis zepsuł – 16:13.  Kolejne ataki kończył Vincić, ale również Żaliński, Fornal, dobrze spisywał się na libero Ruciak. GKS walczył do końca, a Butryn pokusił się także o asa serwisowego, ataki na skrzydle kończył Butryn i Ruosseaux. Jednak to wszystko było za mało na Cerrad. Gospodarze szybko i bezproblemowo pokonali rywali, dopisując do tabeli kolejne trzy oczka.

 

Cerrad Czarni Radom – GKS Katowice 3:0  (25:18, 25:16, 25:22)

MVP: Dejan Vincić

Czarni: Pajenk, Żaliński, Vincic, Zhigalov, Huber, Fornal, Ruciak (l)
GKS: Krulicki, Butryn, Depowski, Rousseaux, Kohut, Komenda, Mariański (l) oraz Quiroga, Sobański, Fijałek, Ogórek (L), Krzysiek, Woch

 

fot. PlusLiga