Szymura: Na początku było trochę nerwów

Po raz pierwszy zagrał w barwach ZAKSY w meczu ze Skrą Bełchatów. O swoich wrażeniach z boiska opowiedział nam libero, Kamil Szymura.

Kiedy rozpoczęła się twoja przygoda z PlusLigą?

– Kiedy miałem 16 lat grałem w Częstochowie, a wtedy to była jeszcze PlusLigowa drużyna. Właśnie wtedy przeżyłem swój debiut na parkietach PlusLigi.

Jak przeżyłeś swój pierwszy mecz w barwach ZAKSY?

– Reprezentowanie takiej drużyny jak ZAKSA, to dla mnie olbrzymie wyróżnienie. Na początku było trochę nerwów. Ale na szczęście mam obok siebie wspaniały zespół, a przede wszystkim Pawła Zatorskiego, który jest jednym z najlepszych libero na świeci, a przy tym świetnym kolegą. Paweł od początku mnie motywował i wspierał. Także z czasem czułem się coraz lepiej na boisku.

Czym pokonaliście Skrę Bełchatów?

– Myślę, że w meczu ze Skrą Bełchatów lepsi okazaliśmy się w przyjęciu. Co prawda parę piłek nam uciekło, ale sądzę że to ten element przeważył dzisiaj na naszą korzyść.

Na boisko powrócił Sam Deroo, ma to dla was duże znaczenie?

– Sam Deroo to bardzo dobry zawodnik, dlatego niezmiernie się cieszymy, że z jego zdrowiem jest już wszystko dobrze. Świetnie że może znowu grać i wspierać ZAKSĘ na boisku, jego obecność z zespole jest bardzo ważna dla nas wszystkich.

Do kolejnej fazy PlusLigowych rozgrywek, zostało sporo czasu, jak wykorzystacie tą przerwę?

– Mamy trochę wolnego, ale we wtorek już wracamy do treningów. Zaczynamy od siłowni. W piątek natomiast jedziemy do Częstochowy na mecz z Onico Warszawa. Musimy pracować nad nasza formą i dużo trenować żeby móc walczyć o najwyższe cele.

Spytam jeszcze o twój typ na przeciwnika w półfinale?

– Przyznam szczerze, że dla nas chyba będzie lepiej jak wygra Aluron Virtu Warta Zawiercie. Uważam tak ze względów czysto praktycznych. Zawiercie jest bliżej Kędzierzyna-Koźla i nie trzeba będzie daleko jeździć.

fot. Plusliga