VNL: Rewanż na Słowenii. Polska w finale!

Biało-czerwoni mecz półfinałowy rozegrali z reprezentacją Słowenii, z którą w fazie grupowej przegrali. Słoweńcy “nie leżą” naszej drużynie, o czym może świadczyć fakt, że bilans zwycięstw jest na korzyść rywali. To zwiastowało ciekawy mecz, stojący na dobrym poziomie, bo w końcu stawką był ścisły finał VNL, w którym czekała już Brazylia…

Od początku Polacy grali mocną zagrywką, a asa zaserwował Leon, rywale jednak blokując Kubiaka doprowadzili do remisu 4:4. Spotkanie od początku było bardzo wyrównane, a akcje przedłużone. Ciężko szło zdobywanie puntów. Polski blok w wykonaniu Kubiaka dał przewagę naszym rodakom – 12:10. Po chwili jednak błąd ataku Kurka oraz dwa asy serwisowe Sterna odwróciły wynik – 13:14. Blok na Cebulju i znowu remis, a w kolejnej akcji wprowadzony na zmianę Nowakowski również blokiem dał przewagę Polakom – 20:19. Ważna i długa akcja zakończona autowym kontratakiem Słoweńców, przez co biało-czerwoni byli bliscy wygranej – 23:20. Partię zakończył Leon, Polska objęła prowadzenie w meczu.

Drugi seto lepiej rozpoczęli rywale, mając przewagę punktową, a Polacy złapali lekki przestój. Po przerwie technicznej wrócił do swojego ataku Kurek, wykorzystaliśmy zagrywkę Drzyzgi, a kontra atakującego doprowadziła do remisu 10:10. Biało-czerwoni mieli przewagę po asie Leona, utrzymali ją dzięki blokowi, a kolejne oczko dorzucił serwisem Drzyzga, zmuszając trenera Giulianiego do wzięcia czasu – 20:16. Bardzo dobre zawody rozgrywał Kurek, który był obecny w każdym elemencie. To właśnie on wykorzystując kontratak, dał piłkę setową Polakom, a po chwili partię zakończył autowy serwis Słowenii.

Trzecia partia, to błędy po obu stronach siatki przy korzystnym wyniku Słoweńców – 4:6. Blok Bieńka z Kurkiem na Pajenku, długa wymiana zakończona blokiem na Urnaucie i przerwa techniczna odbyła się przy wyniku 8:7. Trener Giuliani wprowadził Voncicia na rozegranie, próbując zatrzymać Polaków w drodze do finału, a ten set był ostatnią możliwością przedłużenia tego meczu. Blok Vincicia na Kubiaku sprowokował zmianę w szeregach naszej ekipy. Pojawił się Śliwka – 13:13. Druga przerwa techniczna odbyła się po kontrze Śliwki – 16:14. Bieniek pocelował serwisem Urnauta, ale Słoweńcy walczyli twardo do końca – 21:18, 24:23. Ostatni punkt padł po zagrywce Gaspariniego w siatkę. Polacy zagrają w wielkim finale Siatkarskiej Ligi Narodów z reprezentacją Brazylii. Ponownie w wielkim finale zmierzymy się z Canarinhos…

POLSKA – SŁOWENIA 3:0 (25:22, 25:21, 25:23)

Polska: Kurek, Drzyzga, Kubiak, Leon, Kochanowski, Bieniek, Zatorski (L) oraz Nowakowski, Kaczmarek, Semeniuk, Śliwka
Słowenia: Pajenk, Stern, Kozamernik, Ropret, Urnaut, Cebulj, Kovacic (L) oraz Mozic, Videcnik, Vincic, Gasparini

W drugim meczu półfinałowym Brazylia bez żadnego kłopotu pokonała Francję, trzymając cały czas rywali “pod wynikiem”. Brazylia grała bardzo dobre zawody, z dużą skutecznością ataku, mocną zagrywką i dobrym blokiem. Trójkolorowi natomiast mieli słaby mecz. Po pierwsze nie było agresywnej i trudnej zagrywki, po drugie na skrzydle jedynie Patry zagrał zgodnie z oczekiwaniami, do tego wiele błędów własnych. Francja w tym meczu nie miała punktu zaczepienia, przez co mecz był jednostronny i pewnie wygrany przez kanarkowych.

BRAZYLIA – FRANCJA 3:0 (25:20, 25:18, 25:19)

Mecz o brąz odbędzie się jutro, w niedzielę o godzinie 11:30, zaś wielki finał o godzinie 15:00.

Fot. FIVB