Winiarski: Trzeba myśleć o mundialu

Michał Winiarski, przyjmujący i kapitan polskiego teamu w rozmowie po zwycięskim meczu z Włochami w katowickim Spodku.

Szkoda zmarnowanej szansy na trzy punkty?

– Tak. Udało się wyciągnąć czwartego seta i mieliśmy wszystko w swoich rękach by zwyciężyć. Stało się to dopiero w tie-breaku.

Włosi przyjechali w okrojonym składzie, a mimo to pokazali się z bardzo dobrej strony.

– Podobnie było z naszym zespołem, który pojechał do Brazylii, a później do Włoch w nieco innym składzie. Mimo, że nie udało się wygrać meczu we Włoszech, to nasza drużyna była bardzo groźna. Też jedna, czy dwie piłki decydowały o porażce. Faktycznie jest tak, że zespół, który przyjeżdża w okrojonym składzie – w  tym wypadku Włosi – nie ma nic do stracenia, a zawodnicy, którzy może dla polskich kibiców nie są tak znani, dla nas są. Dlatego tak to wygląda.

Trener Antiga cały czas zmienia skład, rotuje. To przekłada się bezpośrednio na jakość gry?

– Jest tak dużo grania za dwa miesiące, w mistrzostwach świata, także trener musi rotować składem. Część z nas miała wolne, część ma teraz. Wszystko to jest potrzebne, by się jak najlepiej zaprezentować się w mistrzostwach świata, które są priorytetem.

Siatkarski mundial we wrześniu, a teraz ten piłkarki. Wiadomo, że większość z Was interesuje się piłką nożną. Ten cały piłkarski szał i chęć obejrzenia niektórych meczów nie zaburza Waszego planu?

– Nie. Tym bardziej, że piłkarski mundial nie trwa długo. Normalnie trenujemy i myślimy o swoich meczach. Jak przy okazji uda się obejrzeć jakiś mecz piłki nożnej, to fajnie.

Odczuwalne na boisku, podczas treningów jest to, że jesteście na różnym etapie przygotowań, jeżeli chodzi o poszczególnych graczy?

– Wszystko to przez kwalifikacje do mistrzostw Europy, które musieliśmy zagrać. Teraz można powiedzieć, że część z nas jest na różnym etapie treningu. Trzeba jednak myśleć o mundialu, by tam zaprezentować się dobrze i przygotować się jak najlepiej. Wiemy, że priorytetem są mistrzostwa świata. Jeżeli mimo naszej słabszej gry udaje nam się wygrać mecz, to dla nas to jest najważniejsze. Gdy uda nam się awansować do finału Ligi Światowej, to myślę, że każdy z nas będzie już na takim samym etapie przygotowań. Po kolejnych trzech tygodniach grania myślę, że wszyscy będziemy już w rytmie meczowym.

Zebrała: Ludmiła Kamer