- Rećko: walczyliśmy o każdą piłkę
- Wiśniewski: mieliśmy trochę problemów
- Grobelny: bardzo bym chciał reprezentować ZAKSĘ jako Polak
- Hadrava: musimy zacząć zbierać punkty
- Kaczmarek: wygrana w takim stylu napawa optymizmem
- PL: 6 kolejka – wyniki
- Popiela: pokazaliśmy charakter
- Janusz: chcielibyśmy wygrywać wszystko
- Jarosz: zabrakło nam trochę siły ofensywnej
- Lipiński: nasza głowa była skupiona na tym, co chcemy zrobić
Bogdanka Cup: Perugia za mocna na jastrzębian
- Updated: 8 września, 2024
W finale BOGDANKA Volley Cup spotkał się mistrz Polski, Jastrzębski Węgiel z włoską Perugią, w której jest polski reprezentant, Kamil Semeniuk. Jak przebiegało spotkanie?
Mecz rozpoczął się od autowego ataku Carle – 0:1. Z dobrej strony pokazał się od pierwszych piłek Brehme, który skończył atak i ustawił punktowy blok – 4:4. Fornal blokowany na lewym skrzydle, w kolejnej akcji gwoździa środkiem wbił Brehme, a sprytna kontra Fornala plasem w narożnik doprowadziła do remisu po 9. Efektowny blok na Giannellim wyprowadził na minimalne prowadzenie górniczą drużynę – 11:10. Włoski team wrócił na prowadzenie – Russo punktował serwisem, a jastrzębianie nie kończyli ataków, co wykorzystywali na kontrze rywale – 14:17. Perugia dobrze grała blokiem, o czym przekonał się Carle – 18:22. Kontra Semeniuka z pipe’a dała Włochom piłkę setową, a partię na korzyść Perugii zakończył kontratak.
Drugiego seta włoska drużyna rozpoczęła od błędów – 3:1. Szybko jednak tablica pokazała remis – po potężnej zagrywce Plotnickiego – 3:3. Kontrę po przedłużonej akcji skończył Brehme, po czym zablokował niedokładnie przyjęta piłkę przez rywali, co skutkowało przerwaniem gry przez trenera Lorenzettiego – 6:3. Blok na Ben Tarze powiększył przewagę Jastrzębskiego Węgla, przez co o drugą przerwę poprosił włoski trener – 13:8. Kaczmarek zaatakował w siatkę, Loser zaserwował asa i tym razem to trener Mendez przerwał grę – 15:12. Jastrzębski Węgiel miał słabszy okres gry, pojawiały się też błędy własne – 20:19. Atak Ben Tary doprowadził do remisu w końcowej fazie seta – 20:20. Błąd ataku Kaczmarka i wynik się odwrócił – 21:22. Niestety kolejny atak jastrzębskiego atakującego był zatrzymany na siatce, po czym kontratak wykorzystał Semeniuk i to Włosi mieli piłkę setową – 21:24. Fornal pocelował zagrywką Semeniuka, który w kolejnej akcji domknął seta na korzyść Perugi.
Górnicza drużyna wyszła na tę partię z Finolim za Toniuttiego na rozegraniu. Perugia kontynuowała dobrą grę w secie trzecim – 5:7. Wykorzystana kontra po niedokładnym przyjęciu rywali dała jastrzębianom remis – 8:8. Przy serwisie Finoliego, śląska ekipa zbudowała przewagę – 12:10. Dobre serwisy, w tym asa dorzucił dla drużyny Fornal, przez co trener Perugii poprosił o czas – 15:11. Zaleszczyk z Finolim ustawili blok na Plotnickim, ale kolejnej akcji skończył on atak ze skrzydła – 19:15. Polska drużyna z problemami ale dowiozła prowadzenie do końca seta, a po autowym ataku Ishikawy, w górze była piłka setowa – 24:20. Autowy atak Herrery i mecz trwał dalej.
Perugia od początku czwartego seta pokazywała mocną grę – 3:5. Kaczmarek serwisem dał remis 5:5, ale po chwili odpowiedział tym samym Semeniuk – 6:7. Mimo że gra obydwu drużyn nie była na wysokim poziomie, partia ta była wyrównana – 11:12. Długa akcja zakończona blokiem na Ishikawie, ale odpowiedzieli blokiem na Carle goście – 14:15. Po fragmencie lepszej gry jastrzębian, znowu pojawiły się błędy, co szybko przełożyło się na wynik. Po autowym ataku Kaczmarka było już 15:18. To nie koniec emocji. Jastrzębski zmusił jeszcze trenera Lorenzettiego do wzięcia czasu – 18:19. W końcówce lepsi okazali się Semeniuk i spółka, którzy zwyciężyli w całym turnieju. Jastrzębski Węgiel zajął drugie miejsce.
Jastrzębski Węgiel – Sir Susa Vim Perugia 1:3 (19:25, 23:25, 25:20, 21:25)
Jastrzębski: Kaczmarek, Toniutti, Carle, Brehme, Fornal, Zaleszczyk, Popiwczak (L) oraz Żakieta, Finoli, Waliński, Jurczyk (L)
Perugia: Giannelli, Loser, Ben Tara, Semeniuk, Plotnicki, Russo, Colaci (L) oraz Ishikawa, Cianciotta, Herrera