Firlej: Super jest, że mogli tu być kibice

Wygrywając mecz z BBTS-em awansowaliście do finałów w Gdańsku. Pokazaliście dobrą grę, zasługując na ten awans.
– Cieszę się, że tak to wyglądało. My generalnie przyjechaliśmy do Krakowa pobawić się siatkówką, pograć w siatkówkę, ale też powalczyć o wynik. Myślę, że mecz z BBTS-em to pokazał. Było wiele fajnych wymian, sporo walki, niestandardowe zagrania.

Skoro taka gra obronna jaką zaprezentowaliście w Krakowie była zabawą, to strach pomyśleć jak będziecie grać gdy przygotujecie się już na poważnie do sezonu ligowego.
– Mam nadzieję, że będzie przynajmniej tak dobrze jak teraz, a może lepiej (śmiech).

Dobrym pomysłem było zorganizowanie takiego turnieju jakim jest ProZero Grand Prix?
– Myślę, że to bardzo fajna odskocznia, turniej PreZero Grand Prix to bardzo fajny turniej. Szczególnie mając na uwadze to co się w ostatnim czasie działo. Super jest, że mogli tu być kibice, bo i dla nich i dla nas to bardzo dobra sprawa. Strasznie się gra bez kibiców, tak jak graliśmy te ostatnie mecze w lidze. Nie ma wtedy takich emocji, które tworzą właśnie kibice, a w Polsce kibiców mamy naprawdę fajnych. To było widać podczas wszystkich meczów, przyjechała nawet grupa naszych kibiców z Katowic, byli też kibice z Bielska. Każda drużyna miała fajny doping. Bardzo się cieszę, że taki turniej został rozegrany.

Poziom jaki prezentują drużyny jest chyba zaskakująco wysoki? Może poza ZAKSĄ, która przyjechała dość młodym składem.
– Składy indywidualnie zależą od trenerów, nie każdy też wiedział jak to granie będzie wyglądało. Generalnie myślę, że poziom tego turnieju jest naprawdę fajny. Jutro gra kolejna grupa i wydaje mi się, że poziom będzie równie wysoki, a może i wyższy. Na pewno super gratka dla kibiców.

W Gdańsku będzie już poważne granie, bo jednak pula nagród jest zachęcająca? W puli jest 150 tys. zł, jest o co się bić.
– Nie wiem jak dla innych drużyn, ale my pojedziemy by nadal bawić się grą, mieć z tego radość, ale też powalczyć o wynik. Mam nadzieję, że w Gdańsku trybuny wypełnią się kibicami i będzie również super atmosfera.

Dużo było szumu medialnego na temat GKS-u Katowice. Jakieś niespodziewane zwalnianie zawodników, brak porozumień finansowych, itp. Jak to wygląda teraz?
– Tak, było trochę zawieruchy między prezesem, a zawodnikami. Teraz jednak wszystko zostało wyjaśnione i ustalone. Życzyłbym sobie aby tak już to wszystko zostało. Teraz już chcemy skupiać się tylko na siatkówce, żebyśmy mogli walczyć i grać najlepiej jak potrafimy.

Jak ocenisz skład GieKSy na ten sezon? Zmian koniec końców nie pojawiło się zbyt wiele.
– Odpowiem klasycznie na to pytanie – sezon pokaże. Bywały już takie przypadki, że średni skład grał fajną siatkówkę, a mocne na papierze zespoły, jak chociażby Rzeszów w minionym roku, zagrał gorzej niż się spodziewano. Ciężko obecnie powiedzieć jak to będzie wyglądało. Myślę, że zespół mamy fajny, a dopiero po jakiejś części sezonu będziemy mogli mówić jak to rzeczywiście przekłada się na wyniki.

Z Krakowa: Ludmiła Kamer