Kto zgarnie Superpuchar?

Mistrzowie Polski z Jastrzębia Zdroju kontra najlepsza drużyna Ligi Mistrzów. W Lublinie szykuje się wspaniała reklama Ligi Mistrzów Świata. Jastrzębski Węgiel zmierzy się w środowy wieczór z Grupą Azoty ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle o pierwsze trofeum w sezonie.

Hitowe starcie w Lublinie rozpocznie się o godz. 20.30, w Hali Globus w Lublinie. Transmisję przeprowadzi Polsat Sport. Mecz o Superpuchar Polski będzie oglądać ponad trzy tysiące widzów.

Szykuje się fascynujące starcie, które na samym początku sezonu elektryzuje fanów – mówi Artur Popko, prezes zarządu Polskiej Ligi Siatkówki. – Najlepsza polska drużyna poprzedniego sezonu i najlepsza drużyna Europy, musi się w Lublinie dziać. Spodziewamy się licznej publiczności i doskonałej atmosfery, krótko mówiąc: święta naszej ligowej siatkówki.

Mecz o Superpuchar Polski będzie pierwszą okazją do rewanżu za wielki finał PlusLigi, w którym lepsza okazała się drużyna z Jastrzębia-Zdroju. Dodatkowo rozgrywający Benjamin Toniutti przed tym sezonem zamienił ZAKSĘ na Jastrzębski.

To będzie dla nas wszystkich nowe wydarzenie, że Ben będzie po drugiej stronie siatki – mówi Łukasz Kaczmarek, atakujący ZAKSY. – Z pewnością będzie chciał zrobić wszystko, by nas przechytrzyć, lecz mimo to postaramy się wygrać. Szykuje się fajna walka, bo to pierwszy mecz o trofeum w tym sezonie – dodaje.

Jako mały chłopak marzyłem, żeby grać o takie trofea – mówi Jakub Popiwczak, libero Jastrzębskiego Węgla. – Rozmawialiśmy o tym spotkaniu z naszym trenerem Leszkiem Dejewskim, że choć w klubie z Jastrzębia jestem już dziesięć sezonów to jeszcze nie miałem okazji grać o Superpuchar. Czekam na starcie z ZAKSĄ, będzie w nim sporo emocji, gdyż jeden mecz decyduje o wszystkim.

W historii Superpucharów Polski, rozgrywanych pod egidą Polskiej Ligi Siatkówki, ZAKSA triumfowała już dwa razy, w 2019 i 2020 roku. Jastrzębianie nie mają w swoim dorobku tego trofeum.

Inf. prasowa PLS