MHJW: Tie-break w Krakowie

Drugi dzień turnieju w Krakowie rozpoczął się meczem Norwegia – Egipt. W piątek Egipcjanie wygrali pierwszy mecz, zaś Norwegia uległa Polsce. A jak wyglądało spotkanie w sobotę?

Już początek meczu zwiastował zaciętą rywalizację. Obie drużyny ofiarnie grały w obronie, były przedłużone akcje i ciekawe rozwiązania na siatce. Norwegia prowadząc trzema oczkami, zmusiła trenera Ellakany do wzięcia czasu – 18:15. Norwegia popełniła błąd zagrywki, a gdy wpadła w siatkę, tablica wyświetliła remis 20:20. Po chwili egipski blok punktując dwukrotnie, odwrócił wynik – 20:22. Kontra Abdelhalima dała piłkę setową Egiptowi, który objął prowadzenie w meczu.

Druga partia, to od początku niewielkie prowadzenie Egiptu. Norwegia jednak nie odpuszczała, co skutkowało zaciętą grą i wyrównanym wynikiem – 9:12, 14:13. Set do końca był wyrównany – 20:20. Błąd Egiptu dał ważny punkt Norwegii, która dobrze spisywała się na siatce – 23:21. Kavli zagrywką zakończył partię, doprowadzając do remisu w meczu.

Norwegi na fali rozpoczęła kolejną odsłonę spotkania. Skuteczne ataki, dobra gra blokiem, a w konsekwencji prowadzenie 8:6. Olimstad dorzucił punkt serwisem, jednak chwilę później oddali rywalom oczko po błędzie dotknięcia siatki – 12:10. Długą wymianę zakończył egipski blok, co dało remis po 14. Ostatnia faza seta ponownie należała do Norwegów, którzy skutecznie atakowali oraz punktowali blokiem, w rezultacie prowadzili 2:1 w meczu.

Kolejny set był również wyrównany. Egipcjanie popełniali błędy własne, zaś Norwegia nie potrafiła tego wykorzystać – 16:16. Do końca seta żadna z drużyn nie potrafiła odskoczyć z wynikiem – 21:21. Egipt dorzucił oczko blokiem, ale rywale odpowiedzieli tym samym – 22:23. Raftevold kończąc kontratak doprowadził do remisu, autowy atak Mostafy skutkował piłką meczową dla Norwegii – 24:23. Punkt Egipcjan blokiem, wykorzystana kontra i na przewagi wygrali reprezentanci Egiptu, doprowadzając do tie-breaka.

Norwegowie dobrze rozpoczęli tie-breaka, jednak Egipt nie zamierzał złożyć broni. Sportowo widowisko może nie stało na najwyższym poziomie, pojawiło się sporo błędów, jednak wola zwycięstwa i walka do końca porywały kibiców do dopingu. Podczas zmiany boisk dwupunktową przewagę miał Egipt – 6:8. Skuteczne ataki Raftevolda doprowadziły do remisu – 10:10. Atak po bloku Egipcjan dał piłkę meczową, a spotkanie zakończył atakiem Yousri. Egipt odniósł drugie zwycięstwo w tym memoriale.

Norwegia – Egipt 2:3 (21:25, 25:22, 25:19, 24:26, 13:15)

Norwegia: Ostvik, Olimstad, Raftevold, Thelle, Bjelland, Kavli, Bergum (L) oraz Langlo
Egipt: Fathy, Abdelhalim, Yousri, Abdelmohsen, Said, Mostafa, Azmy (L) oraz Reda (L), Elkotb, Diaa, Mohamed

Fot. Fundacja Huberta Jerzego Wagnera