- Gladyr: to jest tylko jeden wygrany mecz (wideo)
- Finał: pierwszy mecz dla Jastrzębskiego
- O brąz: Projekt bliżej medalu
- Smith zostaje w ZAKSIE
- Kwolek: cieszę się niesamowicie, że mogę być częścią tej drużyny
- Stal Nysa na siódmy miejscu
- Dejewski: mówiłem, że doświadczeniem możemy wiele wygrać
- Szumura: “pociągnęliśmy z wątroby” i mamy to!
- Półfinał: Warta przypieczętowała u siebie awans o finału
- Półfinał: tie-break na finał dla Jastrzębskiego!
Mistrzowie Polski zabrali głos (wideo)
- Updated: 11 maja, 2023
Jastrzębski Węgiel wczoraj (10 maja) wywalczył trzecie w historii klubu mistrzostwo Polski. Dwa z nich w składzie jastrzębian wywalczyli Jakub Popiwczak i Rafał Szymura, z którymi rozmawialiśmy bezpośrednio po meczu.
Mówisz Popiwczak, myślisz Jastrzębski. Popularny “Piwko” w klubie tym rozpoczynał swoją przygodę z poważną siatkówką i gra w nim do dziś. Dwa lata temu sięgające po złoto PlusLigi były łzy szczęścia i niedosyt, że z powodu pandemii nie uczestniczyli w tych sukcesach kibice. Teraz jest wzruszenie, bo atmosfera jaka towarzyszyła drużynie podczas meczu była fenomenalna. Mistrzostwem Polski wywalczonym w pięknym stylu tym razem siatkarze cieszyli się razem z najbliższymi i z kibicami, którzy wspierają ich na dobre i złe.
Rafał Szymura do Jastrzębia trafił z ZAKSY, z którą zdobył pierwsze mistrzostwo w swoim życiu, jak mówi: szczególne. Siatkarz urodzony i mieszkający w sąsiednim Rybniku, podpisując kontrakt w Jastrzębiu mówił, że od kiedy grał w siatkówkę marzył, by być częścią Jastrzębskiego i “grać u siebie”. To marzenie zrealizował i szybko sięgnął po dwa mistrzostwa Polski z górniczą drużyną, odbierając je właśnie kędzierzynianom.