MŚ: Polacy w finale! Deja vu sprzed 4 lat?!

W drugim meczu półfinałowym reprezentacja Polski zagrała z reprezentacją USA. Na zwycięzcę czekała już w finale reprezentacja Brazylii, która pokonała reprezentację Serbii. Faworytem naszego półfinału byli Amerykanie. Jednak w sporcie wszystko jest możliwe…

Od kłopotów w ataku rozpoczęliśmy mecz – 1:4. Szybko jednak straty zostały odrobione, a kontratak Kurka dał biało-czerwonym prowadzenie – 6:5. Od tego momentu Polacy zdominowali rywali. Seria zagrywek Drzyzgi, Kubiaka, as Drzyzgi, do tego nerwowa gra Amerykanów, którzy popełnili też błędy własne, dały nam bardzo dobry wynik – 12:7, 16:10, 20:13. Drużyna trenera Heynena dobrze grała blokiem, o czym przekonali się m.in. Sander, czy Russell. Amerykanie walczyli do końca o każdy punkt – 23:19. Mieliśmy problemy z przyjęciem, co pozwoliło rywalom na odrobienie strat. Piłka setowa była w górze po kontrze Kurka, zaś Kubiak atakiem dał drużynie zwycięstwo w partii otwarcia.

Drugi set był zdecydowanie bardziej wyrównany, a przewaga należała raz do jednych, by za chwilę należeć do drugich. Pierwszy czas techniczny był po zagrywce w siatkę Kurka – 6:8. Trudna kontra skończona przez Szalpuka i kolejny blok Nowakowskiego dały remis po 13. Na drugiej przerwie technicznej prowadzenie miała Polska, po bloku na Russellu i autowym ataku Andersona – 16:14. Problemy w ataku Szalpuka niestety ponownie odwróciły wynik, a gdy Russell punktował zagrywką było już 17:20. Trener Heynen wprowadził zmiany, ponieważ Polacy mieli przestój. Amerykanie mieli piłkę setową w górze, a partię na remis w meczu zakończył kontratakiem Sander.

Trzeci set od początku do końca szedł Polakom jak po grudzie. As Andersona, blok na Kurku, słaba gra Szalpuka i wynik uciekł – 9:13, 11:16. Wszedł Śliwka za Szalpuka. Powoli zdobywaliśmy kolejne punkty by w końcowej fazie wyrównać wynik, po ataku Kubiaka – 18:20, 21:22, 22:22. Niestety blok na  Kubiaku dał piłkę setową USA – 22:24. Natomiast autowy  atak Kurka, po przechodzącej piłce po zagrywce Kochanowskiego dał zwycięstwo rywalom.

Kolejna odsłona spotkania, to twarda wymiana ciosów. Tym razem inicjatywa gry i przewaga była po naszej stronie – 8:6. Russell miał problemy z przyjęciem, a Polacy wykorzystywali kontry – 10:6. Amerykanie nieco więcej błędów popełnili na zagrywce. Walka punkt za punkt była coraz bardziej nerwowa, ponieważ set wchodził w decydującą fazę – 18:16. Biało-czerwoni nie bronili piłek po wybloku, co pozbawiało nas kontrataków – 20:17. Blokowany Russell, biało-czerwoni mieli piłkę setową w górze – 24:19. Kurek potężnym ciosem doprowadził do tie-breaka, który zadecyduje kto zagra o złoto mistrzostw świata 2018.

Decydującą partia rozpoczęła się od dwóch błędów własnych USA – 2:0. Blok Kurka zmusił trenera Amerykanów do wzięcia czasu – 4:1. Seria poszła przy zagrywce Drzyzgi, a gdy pojedynczy blok Nowakowskiego dołożył kolejne oczko, było już 6:1. Biało-czerwoni mieli bardzo dobre otwarcie tego seta. Zmiana stron boiska nastąpiła po bloku na Russellu, przy stanie 8:3. As Kubiaka wznowił grę. Amerykanie nieco odrobili straty, głównie za sprawą dobrej zagrywki Mcdonnella – 11:9. Piłka meczowa była w górze po ataku Kubiaka. Polacy w wielkim stylu awansowali do finału.

POLACY AWANSOWALI DO FINAŁU MISTRZOSTW ŚWIATA, W KTÓRYM BĘDĄ BRONILI TYTUŁU!

 

POLSKA – USA 3:2 (25:22, 20:25, 23:25, 25:20, 15:11)

Polska: Nowakowski, Kurek, Szalpuk, Drzyzga, Bieniek, Kubiak, Zatorski (l) oraz Kwolek, Konarski, Śliwka, Kochanowski, Łomacz, Schulz

USA: Anderson, Sander, Russell, Holt, Christenson, Smith, Shoji (l) oraz Mcdonnell

 

Fot. FIVB