PL: Podział punktów w Lublinie

W Lublinie LUK podejmował Barkom Każany Lwów. Mecz drużyn z dołu tabeli, jednak meczowe punkty arcyważne dla obydwu drużyn…

Pierwszy set od początku był pod kontrolą miejscowych, którzy nie popełniali niewymuszonych błędów, skutecznie grali w ataku, a i zagrywką potrafili postraszyć rywali. Barkom zaś oddawał kolejne oczka po własnych błędach. W końcówce co prawda ukraińska drużyna zdołała zniwelować nieco straty, jednak LUK nie pozwolił sobie na odebranie zwycięstwa.

Drugi set był odwrotny. Tym razem Barkom prowadził grę, a LUK dopuszczał się niedokładności i własnych błędów. Miejscowi mieli też kłopoty z dokładnym przyjęciem, przez co Komenda nie mógł uruchamiać środkowych. Lublinianie zniwelowali straty, a błąd ataku Tevkuna przy piłce setowej dla Lwowa, skutkował grą na przewagi. Ostatecznie błędy LUK-u zadecydowały o zwycięstwie gości, więc był remis 1:1.

Początek trzeciego seta był w miarę wyrównany, dopóki Lublin nie wrzucił drugiego biegu w ataku, a po zagrywce Włodarczyka miejscowi mieli już zdecydowaną przewagę, którą po chwili również zagrywką powiększył Nowakowski – 17:9. Lwów zdecydowanie za dużo błędów popełniał zza linii 9 metra. Lublinianie zwyciężyli seta, obejmując prowadzenie 2:1 w meczu mimo, że w końcówce goście serią zdobyli kilka punktów.

Kolejny set był grany z przewagą gości, jednak w końcówce zrobiło się nerwowo, bowiem miejscowi doszli na jedno oczko, a o tie-breaku decydowała zacięta końcówka. Bardzo dobrego seta rozegrał Tupchii, jednak w końcówce ten atakujący miał kłopoty. Włodarczyk popełnił prosty błąd ataku, a agresywny serwis Kvalena przełożył się na kłopoty lublinian, co wykorzystał Barkom, doprowadzając do piątej partii.

Lublin serwisem i atakiem Włodarczyka wyszedł na przewagę na początku tie-breaka. Autowy atak wykonał Tupchii, co doprowadziło do zmiany stron przy wyniku 8:4. Obie ekipy w tym meczu grały nierówno, pojawiało się sporo błędów. W tie-breaku swoje kłopoty ze skończeniem akcji mieli goście, co pozwoliło lublinianom kontrolować grę – 11:6. Blok gości, po chwili ważna kontra Tupchii i był stan 12:9. LUK nie pozwolił sobie wydrzeć zwycięstwa, a po autowym ataku Firkala miejscowi mieli piłkę meczową. Spotkanie zakończył na korzyść lublinian Firkal autowym serwisem. LUK dopisał do tabeli ważne dwa oczka i zwycięstwo, zaś Barkom do Krakowa wyjechał z jednym punktem.

LUK Lublin – Barkom Każany Lwów 3:2 (25:22, 24:26, 25:19, 24:26, 15:10)

LUK: Nowakowski, Komenda, Szerszeń, Romać, Jendryk, Włodarczyk, Gregorowicz (L) oraz Stajer
Barkom: Kvalen, Shchurov, Tupchii, Yenipazar, Firkal, Smoliar, Kanaiev (L) oraz Holoven, Tevkun, Shevchenko