PL: Szybki mecz na Podpromiu

15 kolejka PlusLigi dla Resovii była zdecydowanie tą w której należało wygrać za trzy oczka. Rzeszowianie u siebie podejmowali walczaków w Katowic.

Początek meczu był korzystny dla gości, którzy wykorzystali błędy ataku miejscowych, a już w pierwszej próbie zagrywką punktował Jarosz – 3:5. Szybko wynik został odwrócony za sprawą zagrywki DeFalco. Gra była wyrównana, a dobre ataki Kani doprowadziły do zaciętej końcówki na przewagi. Ostatecznie Resovia obroniła seta na swoją korzyść.

Kozamernik już na początku drugiego seta zatrzymał Kanię, a gdy Drzyzga dołożył asa, Rzeszów miał już 4 pkt przewagi. Katowice popełniały błędy własne, co utrudniało im prowadzenie wyrównanej gry – 17:10. Trener Słaby wprowadzał zmiany, jednak nie odmieniły one obrazu gry jego drużyny. Pasy pewnie wygrały drugą partię, a ostatni punkt padł po autowym ataku Rousseaux.

Katowice dobrze rozpoczęły trzeciego seta. Kolejne ataki kończył Rousseaux, jednak goście wynik utrzymali wyrównany do stanu po 18, do którego doprowadził Kochanowski. Końcówkę ponownie rozstrzygnęła miejscowi na swoją korzyść. DeFalco dał piłkę setową, a blok na Jarosz zakończył mecz. Resovia zgodnie z planem wygrała za pełną pulę.

Asseco Resovia Rzeszów – GKS Katowice 3:0 (26:24, 25:16, 25:23)

Resovia: Drzyzga, Kochanowski, Kozamernik, Cebulj, DeFalco, Muzaj, Zatorski (L) oraz Kędzierski, Bucki
GKS: Jarosz, Quiroga, Rousseaux, Adamczyk, Seganov, Kania, Mariański (L) oraz Domagała, Mielczarek, Nowosielski