VNL: Przyjemnie i szybko z Kanadą

Polacy po zwycięstwie nad Brazylią podejmowali reprezentację Kanady. Faworyt tego meczu był tylko jeden – Polska.

Biało – czerwoni do tego meczu wyszli ponownie innym zestawieniem niż dzień wcześniej. Już na początku meczu nasi rodacy popisali się dobrą grą blokiem, co dało im prowadzenie. Dobry atak oraz as Wolsha doprowadził do remisu po 6. Przerwa techniczna odbyła się po ataku Kłosa – 12:10. Podopieczni trenera Grbicia spokojnie ale pewnie powiększali prowadzenie, a piłka setowa była w górze po ataku Kaczmarka. Jedynie do zagrywki można było się doczepić, ponieważ pojawiało się za dużo błędów w tym elemencie.

Początek drugiej partii był wyrównany, a po asie Hofera rywale mieli jedno oczko więcej. Sytuacja szybko się zmieniła, a Polacy szybko odjechali z wynikiem. Dobra gra na siatce pozwolila biało – czerwonym kontrolować przebieg seta i pewnie zwyciężając, objąć prowadzenie 2:0 w spotkaniu.

Trener Grbić na trzeciego seta zmienił nieco wyjściowe ustawienie, dając szansę gry większości zawodnikom. Na boisku pojawił się Kwolek i Poręba. Punktowa zagrywka Fornala dała przewagę Polsce już na początku partii. Sytuacja Kanady nie zmieniła się już w tym spotkaniu. Od początku gonili wynik, a różnica była na tyle wyraźna, że ekipa rywali nie miała nic do powiedzenia z biało – czerwonymi. Mecz zakończył się pewnyn triumfem Polski 3:0.

Polska – Kanada 3:0 (25:16, 25:17, 25:16)

Polska: Janusz, Fornal, Semeniuk, Kaczmarek, Kochanowski, Kłos, Popiwczak (L) oraz Bieniek, Kurek, Łomacz, Poręba, Kwolek
Kanada: Walsh, Eshenko, Hofer, Elser, Van Berkel, Barnes, Lui (L) oraz Loeppky, Cooper