1/2 VNL: Złe dobrego początki. Polacy zagrają o złoto!

Pierwszy półfinałowy mecz Siatkarskiej Ligi Narodów rozegrał się pomiędzy reprezentacjami Polski i Japonii. W fazie interkontynentalnej biało-czerwoni pokonali Japonię, jednak jak podkreślają siatkarze, mecz półfinałowy to zupełnie inna historia. Jak przebiegało to spotkanie?

Mimo, że już na początku seta Bieniek zaserwował asa, gra toczyła się punkt za punkt – 6:6. Japonia wyszła na prowadzenie po ataku i punktowej zagrywce Takahashiego, na co trener Grbić zareagował prośbą o czas dla swojej drużyny – 9:11. Japończycy powiększyli różnicę kończąc kolejne ataki z różnych stref – 9:13. Polacy stanęli z własną grą. Kaczmarek nie kończył ataków, problem z przyjęciem miał Bednorz, a Japończycy nie zwalniali tempa – 9:15. Gra punkt za punkt nie służyła polskiej drużynie, a japońscy siatkarze nie zamierzali podać ręki rywalom – 15:20. Efektowny pojedynczy blok ustawił Kaczmarek na Takashicie, ale w kolejnej akcji już się nie mylił japoński skrzydłowy – 18:23. Miyaura atakiem zakończył seta, dając prowadzenie Japonii.

Ponownie na początku seta drugiego Bieniek zaserwował asa, a w kolejnej akcji Kochanowski skończył kontratak, co dało nam prowadzenie – 3:1. Zdecydowanie lepiej Polacy w tej partii grali atakiem – 9:5. Podopieczni trenera Bleina grając pod presją wyniku, popełniali proste błędy. Ataki z trudnych piłek kończył Leon, który zastąpił na placu gry Bednorza. – 15:11. Ishikawa w polu zagrywki odrobił dwa oczka, jednak koleją kontrę z pipe’a skończył Leon – 17:14. Atak Onodery oraz blok Japończyków doprowadziły do remisu w końcowej fazie seta – 18:18. Bieniek dał oddech drużynie punktując ponownie zagrywką – 20:18. Wprowadzony zadaniowo Nishiyama zaserwował asa, co dało kolejny remis – 21:21. Nerwów w końcówce nie brakowało. Piłka setowa była w górze po kontrataku Śliwki – 24:23. Atak Ishikawy doprowadził do gry na przewagi, z której lepiej wybrnęli Polacy – przy zagrywce Bieńka, przechodzącą piłkę skończył Kaczmarek.

Polska drużyna się rozpędziła i trzeciego seta zaczęła od zdecydowanej przewagi na siatce oraz ponownie serwisem swoje dołożył Bieniek – 8:2. Dobre zawody rozgrywał Kaczmarek, technicznie obijając rywali – 13:5. Japończycy nie byli już tak skuteczni w grze obronnej, co pozwalało biało-czerwonym utrzymać znaczącą przewagę – 17:9. Podopieczni trenera Grbicia nie pozwolili sobie na zagrożenie wyniku, a po autowej zagrywce Takahashiego był w górze piłka setowa. Huber środkiem zakończył seta. Polacy prowadzili 2:1 w meczu dającym awans do wielkiego finału VNL.

Czwarta partia była o żyć albo nie żyć dla Japonii, a walka trwała już od pierwszej piłki. Atak Miyaury oraz Ishikawy dały japońskiej ekipie przewagę – 4:6. Blok Kaczmarka oraz atak Leona odwróciły wynik na 8:7. Biało-czerwoni osiągnęli prowadzenie, które utrzymywali na poziomie 3 oczek – 14:11. Śliwka zaserwował asa, Leon skończył przechodzącą piłkę i o czas poprosił trener Japonii – 19:15. Japończycy do końca walczyli o każdy punkt, jednak w tej partii nie byli w stanie zatrzymać dobrze grających Polaków, szczególnie Kaczmarka oraz Leona – 21:19. Piłka meczowa na wagę medalu, była w górze po ataku Hubera – 24:20. Spotkanie zakończył Śliwka atakiem ze skrzydła.

Polska – Japonia 3:1 (19:25, 28:26, 25:17, 25:21)

Polska: Śliwka, Bieniek, Kaczmarek, Kochanowski, Bednorz, Janusz, Zatorski (L) oraz Leon, Łomacz, Huber, Fornal, Semeniuk
Japonia: Yamauchi, Takahashi, Sekita, Nishida, Onorera, Ishikawa, Yamamoto (L) oraz Takahashi K., Nishiyama, Otsuka