Hadrava: nie chcę myśleć, czy to będzie ostatni krok

Jastrzębski Węgiel wygrał dwa mecze finałowe o mistrzostwo Polski i od złotego medalu dzieli go jedno wygrane spotkanie. Jastrzębianie są w bardzo dobrej sytuacji, ponieważ kolejny mecz zagrają u siebie.

O drugim meczu finałowym rozmawialiśmy z Janem Hadravą, atakującym Jastrzębskiego Węgla.

Można powiedzieć złe dobrego początki? Długo wchodziliście w ten drugi mecz.

  • Fajnie, że udało nam się wygrać drugie spotkanie, zwłaszcza, że graliśmy na terenie rywala. Do tego nie zaczęliśmy tego spotkania idealnie. W pierwszym secie nie szło nam najlepiej, chyba byliśmy trochę zaskoczeni, ale i tak set ten skończył się grą na przewagi. Po tym nieudanym premierowym secie, odnaleźliśmy się o wiele lepiej w połowie drugiej partii. W kolejnych, wyglądaliśmy już bardzo dobrze i tak nasza gra powinna wyglądać zawsze.

Zgodzisz się, że drugi set, wygrany w końcówce zaważył na losach całego spotkania?

  • Myślę, że każda wygrana przez nas akcja w końcówce tego drugiego seta, nastawiała nas pozytywnie i dodawała pewności siebie. Bardzo pomogło nam mentalnie to, że chociaż nie graliśmy w tym drugim secie bardzo dobrze, to byliśmy w stanie go wygrać. Z zupełnie innym nastawieniem wyszliśmy na trzecią partię, bo myślę, że gdybyśmy przegrywali 0:2, to ta trzecia partia mogłaby wyglądać inaczej. Zwycięstwo w drugim secie dało nam naprawdę dużo.

Prowadzenie 2:0 w walce o złoty medal, to idealna sytuacja. Mimo, że zagracie przed swoją publicznością, ostatni krok będzie najtrudniejszy?

  • Nie chcę myśleć o tym, czy to będzie ostatni krok. Musimy zagrać tak dobrze, jak zagraliśmy w pierwszym meczu, czy jak zagraliśmy tutaj od z połowy drugiego. Musimy po prostu grać swoją najlepszą siatkówkę.

Z Kędzierzyna-Koźla: Ludmiła Kamer

Fot. J. Matjas, PlusLiga