Hadrava: Pomagały nam błędy Skry

Atakujący Jastrzębskiego Węgla, Jan Hadrava dostał swoje szanse na grę w meczu przeciwko Skrze. Górnicza drużyna wygrała za trzy oczka, a atakujący skomentował spotkanie.

Zwycięstwo za trzy punkty ze Skrą, czyli plan wykonany?

  • Skra na pewno jest jedną z mocnych drużyn w lidze. Trzy punkty z tym przeciwnikiem, w domu u siebie bardzo cieszy. Szczególnie po zwycięstwie w Superpucharze, gdzie mieliśmy tylko kilka dni przerwy, za nami daleka podróż i ostatnie trzy dni były fizycznie ciężkie. Było to widać w niektórych akcjach, jednak generalnie graliśmy dobrą siatkówkę. Dobrze funkcjonowała obrona, no może poza trzecim setem, gdzie było kilka gorszych akcji. Nie chcę powiedzieć, że graliśmy lepiei od Skry, ale to my prowadziliśmy grę.

Każda partia zaczynała się od wyrównanej gry, jednak to Jastrzębski kontrolował przebieg gry?

  • Początki setów rzeczywiście były grane na styku, ale potem te dwa-trzy oczka udawało się zdobyć i odskakiwać. Nawet jak w jakimś momencie przegrywaliśmy, to dobrą zagrywką i obroną potrafiliśmy wrócić do gry. Pomagały nam też błędy Skry. Szkoda, że jeszcze lepiej nie zagrywaliśmy, bo potrafimy robić to lepiej, tak samo jak nie kończyliśmy wszystkich kontrataków, których mieliśmy sporo. Szczególnie dużo takich okazji mieliśmy w trzecim i czwartym secie. Wtedy mogliśmy wykorzystać dużo więcej okazji.

W trzecim secie rywale przycisnęli zagrywką. To Was zaskoczyło?

  • Tak, Skrze wychodziła zagrywka, ale my zagraliśmy fatalnie w ataku i na kontrze nie kończyliśmy swoich akcji. Z takimi drużynami jak Skra trzeba wykorzystywać takie sytuacje jak my mieliśmy po obronach. Niestesty w trzecim secie się to nam nie udało. Jednak jak powiedziałem, jesteśmy zadowoleni ze zwycięstwa za trzy punkty przed własną publicznością.

Generalnie jednak mecz ze Skrą należy ocenić pozytywnie?

  • Tak, ogólnie zadowolony, bo mamy trzy punkty u siebie w domu. Teraz czeka nas kolejny bardzo ważny mecz, na wyjeździe zagramy z Resovią. Mam nadzieję, że powtórzymy poziom gry z meczu ze Skrą i wygramy.

Z Jastrzębia: Ludmiła Kamer

Fot. Jastrzębski Węgiel