- Grbić:”Polska zawsze gra o medal”. Trener podał szeroki skład na VNL
- PL: Ostatnie rozstrzygnięcia przed play off – wyniki
- PL: Barkom uratował swój byt. Stal spadkowiczem
- Challenge Cup: LUK Lublin z pucharem!
- LM: Jastrzębski z awansem do Łodzi
- LM: Projekt Warszawa przegrywa złotego seta
- LM: Jurajscy Rycerze w Final Four Ligi Mistrzów
- PL: 29 kolejka – wyniki
- LM: JSW przegrywa tie-break w Grecji
- LM: bolesna porażka Projektu w Turcji
Huber: taka gra jest naszą wizytówką
- Updated: 26 listopada, 2023

Środkowy Jastrzębskiego Węgla, Norbert Huber po pewnej wygranej z niżej notowanym Cuprum Lubin mówił wprost „tak musimy grać”.
Gratuluję zwycięstwa. To był chyba dość łatwy mecz?
– Był taki moment, że rywale grali z nami jak równy z równym. Wtedy jednak my podnosiliśmy poziom, czy naszego serwisu, czy naszej gry w bloku i obronie. W każdym z setów przechylaliśmy szalę na swoją korzyść.
Mimo wyrownanych momentów, mieliście ten mecz pod kontrolą? Kiedy trzeba było pojawiał się serwis, kontra i już wynik mieliście korzystny.
– To są nasze atuty, które musimy wykorzystywać. W każdym meczu pokazywać to, że takimi zagraniami potrafimy wygrywać poszczególne sety. Taka gra jest naszą wizytówką. Mam nadzieję, że tak to będzie nadal wyglądać. W tym meczu ryzykowaliśmy zagrywką, popełniliśmy przy tym sporo błędów, ale w pewnych momentach przynosiło to efekty. Grało nam się wygodnie, więc na to ryzyko mogliśmy sobie pozwolić. Trzeba pamiętać w kolejnych spotkaniach, że jeśli nam nie idzie, to możemy zawsze zrobić coś innego.
Kolejny mecz ligowy za tydzień, ale nie będzie za dużo czasu na trenowanie, bo w międzyczasie zagracie w Czechach mecz Ligi Mistrzów.
– Taki już ten kalendarz jest. Staramy się odnajdywać w tej sytuacji, w której jesteśmy. Nie szukamy wymówek, nie szukamy rzeczy, które mogłyby nam zajmować głowę. Występy w Lidze Mistrzów, to przywilej i należy cieszyć się, że mamy taką możliwość gry o to cenne trofeum. Staramy się po prostu skupiać na tym, na co mamy wpływ.
Z Jastrzębia Zdroju: Ludmiła Kamer
Fot. PlusLiga