Huber: Trenuje z drużyną i szlifuje formę

Huber Norbert

W ramach mikołajkowych prezentów mamy dla Was rozmowę z niebanalnym, charyzmatycznym oraz niezwykle utalentowanym zawodnikiem Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Każdy kibic czeka z niecierpliwością na to, aby powrócił na boisko i można go było oglądać w „akcji”. Norbert Huber opowiedział jak zaczęła się jego przygoda z siatkówką i nie tylko o tym…  

Jak to się stało, że zacząłeś grać w siatkówkę?

Norbert Huber: W siatkówkę bardziej na poważnie zacząłem grać, chyba w momencie kiedy dołączyłem do AKS-u Rzeszów pod koniec gimnazjum. Później trafiłem do SMS-u Spała, a po szkole, dołączyłem do Czarnych Radom.

 Czy siatkówka zawsze była dla ciebie numerem 1?

Kiedyś nie miałem pojęcie, że można grać na takim wysokim poziomie. Nie miałem żadnej wiedzy w tym temacie, więc można powiedzieć, że nie był to mój docelowy zawód.

Myślałeś o czymś konkretnym?

Byłem młodym człowiekiem, wiele rzeczy chodziło mi po głowie. Wydaje mi się jednak, że w tamtym czasie nie miałem konkretnego planu na siebie. Także nie jestem w stanie odpowiedzieć konkretnie na to pytanie.

 Co sprawiło, że postanowiłeś grać w drużynie z Kędzierzyna-Koźla?

Perspektywa tego, że po dwóch sezonach w Skrze Bełchatów jak wygram rywalizację na pozycji, będę grał w klubie, w którym trzeba wygrywać mecz za meczem. Poza tym wiedziałem, kto pracuje w ZAKSIE i z kim będę dzielił szatnię.

Kto według Ciebie jest najlepszym siatkarzem?

Ciężko znaleźć najlepszego siatkarza, łatwiej jest zrobić zbiór TOP 10 czy TOP 20, aczkolwiek zmienia się to, jak w kalejdoskopie, bo grania jest dużo wszędzie i często są dobre i złe okresy.

Miałeś do czynienia z wieloma trenerami z którym najlepiej ci się pracowało?

 Uważam, że współpraca z Giannim Cretu była dla mnie wyjątkowa. To czas, który będę zawsze pamiętał. Giani Cretu to trener z pasją, charyzmą i takim luzem do codziennej pracy.

Jakie masz pasje poza siatkówką?

Ostatnio zakupiłem Thermomix, także w najbliższym czasie będę się rozwijał w tym temacie 🙂

Gdybyś miał polecić ciekawe tytuły, to na co byś postawił?

Jeżeli chodzi o serial to polecam „Skazany na śmierć”, moim ulubionym filmem jest francuska produkcja „Nietykalni”. Książka, którą polecam to „Kosa niczego nie żałuje” autorstwa Dariusza Dobka, Dariusza Farona, Romana Kosackiego.

 Co robisz w wolnym czasie?

Jeżeli mam wolny czas, to wykorzystuję go na sen J

Jak Ci się żyje w Kędzierzynie-Koźlu?

 Powiem tak, ogólnie to jest spoko. Bez szału, ale ja już tego szału nie potrzebuje. Także żyje mi się tu całkiem dobrze.

 Obserwując twoje działania poza sportowe, można zauważyć, że często udzielasz się charytatywnie, lubisz to?

Powiem krótko, bardzo lubię pomagać i jak tylko mogę to pomogę. Pomaganie jest fajne J

 W poprzednich sezonach wiele się mówiło o doskonałej atmosferze w ZAKSIE to Twój drugi sezon w zespole czy to słynne ZAKSAFamily nadal jest w drużynie?

Oczywiście, że jest. Co prawda nie jesteśmy tym samym zespołem co rok temu, nie gramy momentami tak, jak się do tego przyzwyczailiśmy, ale sezon jest długi i wszystko może się jeszcze wydarzyć. Jesteśmy w grze na wszystkich frontach, także z optymizmem patrzymy w przyszłość.

Kto Twoim zdaniem będzie walczył w finale PlusLigi?

Moja odpowiedź chyba nikogo nie zaskoczy. Oczywiście ze jednym z finalistów będzie ZAKSA. A z kim zagramy, to mało mnie to interesuje, weźmiemy każdego. Zagramy najlepiej jak potrafimy, żeby osiągnąć najwyższe cele.

Gdybyś musiał wybrać inną pozycję niż środkowy to na jakieś pozycji byś grał?

Ciężko mi odpowiedzieć  na to pytanie. Na razie dobrze jest mi na środku i nigdzie się nie wybieram.

Myślisz, że mógłbyś w przyszłość zostać trenerem?

Nie widzę takiej opcji na ten moment.

Na jakim etapie jest twoja rehabilitacja.

Jest na takim etapie, że trenuje z drużyną i szlifuje formę wspólnie z moimi kolegami z szatni.

Dziś Mikołajki, jaki jest wymarzony prezent Norberta Hubera?

Najbardziej chciałbym dostać wagon kinderków J Korzystając z okazji chciałbym życzyć wszystkim trafionych i udanych prezentów.

Rozmawiała: Magdalena Walczyk