LM: Jastrzębski w półfinale!

Jastrzębski Węgiel po zwycięstwie w Italii, podejmował w rewanżowym meczu ćwierćfinałowym Ligi Mistrzów Cucine Lube Civitanova we własnej hali, wypełnionej po brzegi głośno dopingującą publicznością. Prawdziwe święto siatkówki w Jastrzębiu-Zdroju. A jak spisali się mistrzowie Polski na boisku?

Początek spotkania pokazał, że będzie walka sportowa, ale i nerwów – 7:7. Jastrzębski potrzebował do awansu do półfinału zaledwie dwóch setów, jednak z takim rywalem jak włoska Lube, to nie było łatwe do ugrania. Wykorzystana kontra Włochów oraz as Simona, dały zaliczkę punktową gościom – 11:14. Nasi rodacy zaczęli mieć problemy ze skończeniem na siatce, co było spowodowane dobrą grą rywali, a co za tym szło, nie mogli odrobić strat – 14:18. Yant dotknął siatki, skończona kontra Hadravy i trener Blengini poprosił o czas, bo różnica stopniała do dwóch oczek – 16:18. Clevenot na kontrze dał kontakt jastrzębianom, ale w kolejnej kontrze Toniutti wziął się za atakowanie, co widzieli blokujący rywale, a Anzani dołożył asa i ponownie górą byli goście – 17:20. Włosi się nieco pogubili w swoich akcjach, a szczęśliwy as Clevenot dał ważny remis – 20:20. Kontratak Yanta, a po chwili efektowny “gwoźdź” Simona i było już 21:23. Atak Simona środkiem dał piłkę setową Włochom, Clevenot wykorzystał wracającą piłkę po złym przyjęciu gości, co skutkowało grą na przewagi – 24:24. Podobną piłkę skończył Anzani, dając Lube prowadzenie w meczu.

Na początku drugiego seta zapunktował jastrzębski blok, który w pierwszym secie nie da punktów – 3:1. Clevenot posyłając atak w aut doprowadził do remisu 4:4. Trwała walka zacięta na boisku, ale i słowna z sędziami – 11:10. Z mocnym serwisem Zaytseva nie poradził sobie Clevenot, a w kolejnej akcji Fornal, który przyjmując na drugą stronę dał kontrę rywalom – 12:13. Kolejny fragment gry punkt za punkt, przełamali goście blokiem na Hadravie – 15:17. Agresywna zagrywka Wiśniewskiego i wykorzystana piłka na siatce, dały kontakt punktowy – 21:22. Simon po raz kolejny potwierdził swoją skuteczność i dał piłkę setową Lube – 22:24. Zaytsev dokończył dzieła obijając polski blok. Lube prowadziło już 2:0.

Efektowny pojedynczy blok Fornala rozpoczął seta trzeciego, a po jednym z nielicznych autowych ataków Simona był stan 3:1. Rywale szybko odrobili straty – 3:3. Obie drużyny pokazały dużo walki o każdą piłkę, dobrze funkcjonowała obrona, przez co wiele akcji było wyprowadzanych z kontrataku. Po takim właśnie punkcie Hadravy, miejscowi mieli niewielkie prowadzenie – 11:10. Przełamanie nastąpiło gdy blokiem złapany został Fornal – 17:18. Nerwy sięgały zenitu… W tym secie rozstrzygały się losy awansu do półfinału! Trener Blengini przerwał grę, gdy jego drużyna straciła punkt po kontrataku Fornala – 23:22. W rezultacie kolejnej wykorzystanej kontry przez Zayseva, piłkę meczową na miarę półfinału miała w górze Lube – 23:24. Hadrava mocnym ciosem doprowadził do remisu 24:24. Więcej zimnej krwi w ostatnich akcjach zachowali jastrzębianie, a dokładnie Fornal, który zakończył partię asem po prostej.

Na czwartą odsłonę meczu na boisku pozostał Szymura za Clevenot i to właśnie po jego ataku, a wcześniej efektownym bloku Macyry był stan 2:0. Mecz trwał i walka trwała o każde oczko – 8:7. Atak Cucine trzymał Zaytsev oraz dwóch środkowych, których bardzo często wykorzystywał De Cecco. Gdy jednak Anzani zaatakował w aut, jastrzębianie złapali lekki oddech – 10:7. Przy zagrywce Szymury, jego koledzy kończyli kontrataki, a trener Blengini poprosił o czas przy wyniku 14:10. Kolejne trzy (!) oczka przewagi dołożył Fornal asami serwisowymi, co znacznie przybliżyło Jastrzębski Węgiel do awansu – 20:13. Efektowny blok Macyry na Zaytsevie, po chwili as Hadravy dał piłkę setową. Mistrz Polski doprowadził do tie-breaka, a to wystarczyło by już zapewnić sobie awans do półfinału! W którym rywalem będzie ZAKSA.

Trener Gardini w piątym secie desygnował do gry rezerwowy skład, ponieważ cel został już osiągnięty. Po stronie Lube również zaszły zmiany w składzie. Mimo to nadal trwała walka, a po asie Tervaporttiego, jastrzębianie mieli stan 8:6 podczas zmiany stron boiska. Z kolejną zagrywką jastrzębskiego rozgrywającego również nie poradził sobie Balaso – 9:6. Tervaportti zszedł z pola zagrywki przy stanie 12:6! Piłka meczowa była w górze po plasie Szymury na włoski blok – 14:10. Zacięty i długi mecz wygrał Jastrzębski Węgiel, pokonując Lube po raz drugi.

Jastrzębski Węgiel – Cucine Lube Civitanova 3:2 (24:26, 23:25, 28:26, 25:19, 15:12)

Jastrzębski: Hadrava, Toniutti, Wiśniewski, Clevenot, Fornal, Macyra, Popiwczak (L) oraz Boyer, Tervaportti, Szymura, Biniek (L), Cedzyński, Szwed
Lube: Zaytsev, Lucarelli, Simon, De Cecco, Anzani, Yant, Balaso (L) oraz Kovar, Juantorena, Diamantini, Garcia, Sottile