Półfinał PL: Warta nie złamała rywali

Warta Zawiercie półfinałową batalię rozpoczęła podejmując u siebie Jastrzębski Węgiel. Drużyny w tym sezonie podzieliły się zwycięstwami w fazie zasadniczej – Jastrzębski wygrał u siebie 3:0, a Aluron u siebie 3:2. Jak więc przebiegała będzie walka o finał mistrzostw Polski, która toczy się do 3 wygranych?

Zawiercianie do meczu przystąpili bez swojego lidera Kovacevicia, który narzeka na uraz pleców. Zastąpił go w szóstce Waliński. Początek spotkania był wyrównany i pokazał, że w tym meczu będziemy świadkami widowiskowej walki – 7:7. Boyer w polu zagrywki zrobił różnicę, którą powiększył błąd przejścia linii 3 metra podczas ataku miejscowych – 9:13. Jastrzębski serią zwycięskich kontrataków odskoczył z wynikiem, a gdy Clevenot zaserwował asa, trener Winiarski poprosił o czas – 9:16. W tym secie Aluron nie zdołał odrobić strat. Mimo dobrej gry obronnej, miejscowi mieli kłopoty w ataku, bo dobrze funkcjonował blok gości.

Drugi set już na początku obfitował w przedłużone akcje, a po asie serwisowym Clevenot była różnica 3 oczek – 3:6. Trener Winiarski dokonał zmiany na skrzydle, wszedł Dulski, który dobrze wprowadzając się w ataku, dał zawiercianom remis 7:7. Zaskoczył jednak jastrzębski blok robiąc różnicę – 8:11. Zawiercianie ponownie odrobili straty, a kontra Łaby dała kolejny remis – 14:14. Fragment gry punkt za punkt przerwał Łaba zagrywając asa, a tym samym dał przewagę Warcie – 20:18. Punktowy blok Kwolka, wykorzystana przechodząca piłka przez Dulskiego i tym samym Aluron rozstrzygnął końcówkę zdecydowanie na swoją korzyść, co skutkowało remisem 1:1 w meczu.

Kolejnego seta także rozpoczęła zacięta walka, jednak Jastrzębski odskoczył za sprawą skutecznego kontrataku – 10:7. Kolejna seria padła przy zagrywce Fornala, które niedokładnie były przyjmowane przez rywali – 13:9. Jastrzębski powoli, ale skutecznie budował prowadzenie mimo, że Aluron cały czas naciskał, dopuszczał się również własnych błędów – 20:14. Aluron w końcówce jeszcze odrobił kilka oczek, jednak goście mieli piłkę setową po ataku Hadravy, a chwilę akcje później M’Baye atakiem ze środka zakończył seta na korzyść Jastrzębskiego.

Czwarty set również był grany na wielkich emocjach. Należy pochwalić Dulskiego, który rozgrywał dobry mecz w każdym elemencie. Wynik był wyrównany do stanu 10:12, kiedy to w końcu jastrzębianie blokiem złapali Dulskiego. Boyer kończąc dłuższą wymianę kontratakiem, zmusił trenera Winiarskiego do wzięcia czasu – 12:15. Pojawiały się błędy na zagrywce Jastrzębskiego, a autowy atak Clevenot ponownie potęgował emocje – 16:17. W ważnym momencie górnicza drużyna dołożyła punkt blokiem, co dało trzy oczka różnicy, którą utrzymywali. Słabszą dyspozycję pokazywał Kwolek, którego ponownie rywale złapali blokiem, a gdy M’Baye zatrzymał Szalachę, górnicza drużyna miała piłkę meczową w górze – 19:24. Blok na Kwolku zakończył mecz.

Aluron CMC Warta Zawiercie – Jastrzębski Węgiel 1:3 (13:25, 25:20, 20:25, 19:25)

Zawiercie: Waliński, Kwolek, Zniszczoł, Konarski, Tavares, Szalacha, Danani (L) oraz Dulski, Kalembka, Kozłowski, Łaba, Rejno
Jastrzębski: Toniutti, Boyer, Gladyr, Fornal, Clevenot, M’Baye, Popiwczak (L) oraz Dryja, Hadrava, Tervaportti, Szymura