Wszystko staje się jasne – 30 kolejka PlusLigi

Trwa ostatni kolejka fazy zasadniczej, a to oznacza, że w poniedziałkowy wieczór będziemy znali już komplet wyników oraz pary ćwierćfinałowe mistrzostw Polski.

30 kolejka rozpoczęła się w Jastrzębiu, gdzie górniczą drużyna musiała wygrać punkt, by zapewnić sobie 1 miejsce na koniec rundy zasadniczej. Rywalem była Zaksa, która ostatecznie w tym sezonie w play off nie zagra. Kędzierzynianie walczyli o każdy punkt, a nawet po przegranym 1 secie, wrócili do gry i zwyciężyli partię 2. Dobrze zagrał Bednorz, funkcjonował w tym secie bardzo dobrze kędzierzyński blok. W 3 secie jastrzębianie pokazali swoją moc, a serią zagrywek Fornala, skutecznych bloków i ciosów w ataku, szybko rozbiła gości, którzy zdobyli zaledwie 13 punktów. W tym momencie Jastrzębski dopełnił “formalności”, zapewniając sobie fotel lidera. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 3:1, co potwierdziło, że w tym sezonie Kędzierzyn-Koźle w play off nie zagra.

Jastrzębski Węgiel – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 3:1 (25:21, 20:25, 25:13, 25:19)

Olsztyn u siebie podejmował Ślepsk. Wygrana Indykpolu mogła premiować go awansem na 7 miejsce w tabeli (po 29 kolejce – 8 miejsce), suwalczanie natomiast są na 12 miejscu i nie mają szans na wyższą pozycję po rundzie zasadniczej. Olsztyn od początku pokazał skuteczną grę na siatce, co pozwoliło na granie z przewagą punktową i kontrolowanie boiskowych wydarzeń. Dobry mecz rozgrywał Alan oraz wiele dobrego w polu robił Janikowski, szczególnie utrzymując dobre przyjęcie zagrywki rywali. Po dwóch wygranych setach, olsztynianie przypieczetowali swój udział w play off, zamykając tym samym drogę do ósemki Skrze, niezależnie od wyniku jej ostatniego meczu. Trzeci set meczu w hali Urania rozpoczął się lepiej dla gości, a w szeregach AZS-u jakby nastąpiło chwilowe rozluźnienie. Olsztyn jednak w odpowiednim momencie wrócił do swojej gry, a wykorzystując kontry odrobił straty. Przewagę zbudował m.in. Karlitzek serwisem, a po kolejnej kontrze było już 17:14. To nie był koniec emocji, ponieważ ponownie miejscowi złapali serię błędów, co znowu odwróciło wynik – 18:19. Wyrównaną końcówkę zakończył blok na Alanie, przez co mecz w Uranii trwał dalej. Indykpol w kolejnym secie zdołał postawić kropkę nad “i”, zamknąć mecz i dopisać do tabeli pełną pulę 3 punktów. O tym czy ostatecznie AZS zajmie 7 czy 8 miejsce w tabeli, decydował wynik kolejnego meczu, w Nysie.

Indykpol AZS Olsztyn – Ślepsk Malow Suwałki 3:1 (25:22, 25:18, 23:25, 25:22)

Ważny mecz dla układu par play off odbył się w Nysie. Gospodarze walczyli o 7 miejsce, zaś Warta wiedziała, że niezależnie od wyniku pozostanie na 2 miejscu. Warto odnotować, że Michał Winiarski nie miał do dyspozycji Butryna (choroba) i Bieńka (lekki uraz), dwóch ważnych, szostkowych siatkarzy. Stal w partii otwarcia pokazała się z dobrej strony, a mając dobre przyjęcie rozgrywający uruchamiał wszystkie strefy ataku. Problemy gości zaczynały się od niedokładnego przyjęcia, przez co 1 set pewnie wygrali miejscowi. Drugi set z przewagą grali goście, a kluczowy był wzmocniony serwis, dający sporo korzyści i wpływający na grę rywali. Nysa momentami niwelowała straty, ale w meczu był remis 1:1. Na trzeciego seta Aluron wyszedł drugim składem, a gra toczyła się punkt za punkt – 12:12. Trener Pliński także rotował składem i znalazł lidera na tę partię, którym okazał się Gierżot. Jego dobra gra na siatce pozwoliła rozstrzygnąć końcowy fragment seta na korzyść Stali, która miała na koncie już 1 punkt meczowy. Podopieczni trener Plińskiego w 4 secie wzięli sprawy w swoje ręce i szybko pokazali rywalom, że nie odpuszczą, wygrywających ostatecznie mecz za 3 punkty. Wynik seta ustawili miejscowi serwisem, którym punktował Kosiba, a po chwili Abramowicz. W ataku poziom trzymał Gierżot, który też dołożył asa, a mecz zakończył sersiwsem Kosiba. Stal wygrywających za 3 punkty do play off przystąpi z 7 miejsca i to właśnie z Wartą zawalczy w kolejnej rundzie rozgrywek.

PSG Stal Nysa – Aluron CMC Warta Zawiercie 3:1 (25:18, 22:25, 25:22, 25:15)

Początek meczu był wyrównany, ale to gospodarze popełniali mniej błędów. Goście doprowadzili do emocjonującej końcówki, jednak po skutecznym zagraniu Petkowa to gospodarza wygrywają. Kolejną partię doskonalę rozpoczęli gospodarze. Świetna gra Lemańskiego i Konarskiego dał im zwycięstwo. Trzeci set to zdecydowana dominacja Skry Bełchatów, a ich rywale z każdą nieudaną akcją tracili wiarę w zwycięstwo. Podwójny blok na Kowalowie zakończył mecz. Mecz wygrali gospodarze, ale to i tak dało im tylko 9 miejsce w tabeli PlusLigi.

PGE GiEK Skra Bełchatów – Barkom Każany Lwów 3:0 (27:25, 25:23, 25:17)

W początkowej fazie seta obie drużyny nie grały skutecznie, później to gospodarze znaleźli sposób na rywali i dzięki dobrej zagrywce, Drzyzgi i skutecznej grze Staszewskiego i Boyer, Resovia wygrywa seta. W drugiej partii to goście popełniali mniej błędów, i przy dobrych zagrywkach Kampy zdobywali cenne punkty co dało im zwycięstwo. Zmiany kadrowe w Asseco Resovi Rzeszów dały drużynie nową energię, goście natomiast popełniali mnóstwo prostych błędów i przegrali kolejna odsłonę meczu. Czwarty set to już dominacja na boisku gospodarzy. Świetna gra Boyera i Staszewskiego dała drużynie z Rzeszowa zwycięstwo.

Asseco Resovia Rzeszów – Trefl Gdańsk 3:1 (26:24, 21:25, 25:20, 25:15)

Exact Systems Hemarpol Częstochowa – Projekt Warszawa 0:3 (17:25, 21:25, 14:25)

Pary 1 rundy play off:

Jastrzębski Węgiel – Indykpol AZS Olsztyn

Aluron CMC Warta Zawiercie – PSG Stal Nysa

Projekt Warszawa – BOGDANKA LUK Lublin

Asseco Resovia Rzeszów – Trefl Gdańsk