Bieniek: Jestem szczęśliwy, że to już się zaczęło

Mateusz Bieniek, to drugi środkowy, z którym rozmawialiśmy po meczu otwarcia Mistrzostw Świata 2022.

3:0 z Bułgarią, czyli wymarzony początek?

  • Tak sobie to wymarzyliśmy, tak chcieliśmy rozpocząć te mistrzostwa świata. Na razie nie popadamy w hurraoptymizm, bo przed nami kolejne mecze, a za nami dopiero pierwsze spotkanie. Fajnie, że tak to wszystko zaczęliśmy, że mocno weszliśmy w ten turniej.

Było coś w tym meczu, co chcielibyście jeszcze poprawić?

  • Mieliśmy dwa przestoje i będziemy starać się je wyeliminować, aczkolwiek takie rzeczy zawsze zdarzają się w siatkówce. Trzeba robić wszystko, żeby było ich jak najmniej, a jeśli się zdarzają, to żeby były jak najkrótsze. W tym meczu ciężko się było jednak do czegoś przyczepić.

Mistrzostwa Świata, to impreza docelowa w tym sezonie, na którą wszyscy czekaliście zniecierpliwieni?

  • Ja szczerze mówiąc nie mogłem się już doczekać tego turnieju, tych mistrzostw. Jestem bardzo szczęśliwy, że to już się zaczęło.

Kolejny mecz zagracie z Meksykiem. To rywal zdecydowanie najłatwiejszy w grupie C?

  • Na pewno będzie łatwiej. Nie ma się co oszukiwać, że to słabszy zespół niż Bułgaria. Na pewno jednak nie będziemy go lekceważyć, wyjdziemy w pełni skupieni i też będziemy chcieli zakończyć ten mecz w trzech setach.

Z Katowic: Ludmiła Kamer