- Znamy dalsze losy Nicoli Grbicia
- LM: polskie drużyny poznały grupowych rywali
- MHJW: Polska kończy z kompletem zwycięstw
- Bieniek: przez 2 sety reprezentacja Niemiec grała bardzo dobrze
- MHJW: długa przeprawa z Niemcami
- Zatorski: o zmęczenie się nie boimy
- Terminarz Igrzysk Olimpijskich
- Kurek: nie grałem tak ważnego meczu w takiej atmosferze
- Kaczmarek: cieszy gra i reakcja po przegranym półfinale
- Fornal: chcę spełnić swoje dziecięce marzenia
Gladyr: cel wykonany, a raczej marzenie spełnione
- Updated: 30 kwietnia, 2024
Jurij Gladyr, Ukrainiec z polskim obywatelstem spędził w Jastrzębskim Węglu pięć lat. Zdobył z tym klubem 3 mistrzostwa Polski, ale jak sam powiedział że, każde smakuje inaczej i jest wyjątkowe.
W tym sezonie jastrzębianie w drodze do obrony tytułu rozegrali dwa nerwowe tie-breaki, by w finale rozegrać nerwowe trzy spotkania ze stawiającą opór Wartą Zawiercie. Udało się!
– Oj, emocje nami targały. Było dużo nerwów, szczególnie w drugim secie chyba każdemu przebiegły chwile z życia przed oczami (…). Udało się ostudzić głowy i powiedzieliśmy sobie, że skupiamy się na każdej akcji. Udało się – mówił Jurij Gladyr o emocjach jakie miały miejsce podczas meczu finałowego.
Siatkarz ten rozegrał ostatni mecz w jastrzębskiej hali, ponieważ po pięciu latach zmienia barwy klubowe.
– Dziękuję całej tej hali, wszystkim kibicom za całe te pięć lat. Oni cały czas na wspierają, kibicują, wstają z miejsc i na stojąco nas dopingują. To jest coś niebywałego. Czapki z głów – mówił wzruszony środkowy Jastrzębskiego Węgla, który po tym sezonie przeniesie się właśnie do Zawiercia, który został wicemistrzem kraju.
Zobacz całą rozmowę z Jurijem Gladyrem poniżej.