ME: 5 setów Serbii. Wygrana Ukrainy

Szóstego dnia fazy grupowej Mistrzostw Europy 2021 w Krakowie odbyły się kolejne dwa spotkania. W pierwszym Serbowie i Grecy rozegrali tie-break!

Serbowie od początku meczu narzucili swój rytm grania, szybko uzyskując wysokie prowadzenie. W drugiej połowie seta jednak Grecy ustawili dwa bloki, w ataku dobrze spisywał się Protopsaltis, a w rezultacie straty zostały zniwelowane do jednego czka. Serbowie jednak końcówkę rozstrzygnęli na swoją korzyść, kończąc partię atakiem Krsmanovicia.
Drugi set, to gra niby wyrównana, ale z utrzymującą się przewagą Grecji, która wyraźnie nabrała wiatru w żagle. Lepsza skuteczność ataku po stronie Greków, a Serbowie dopuszczali się również błędów własnych, ułatwiając rywalom sprawę – 17:22. Serbowie odrobili część strat, jednak ostatnie słowo należało do Protopsaltisa, którzy wykorzystał kontratak.
Trzeci set Serbowie od początku rozpoczęli od mocnego uderzenia, wychodząc na prowadzenie, które z czasem jeszcze powiększyli. Grecy nie byli w stanie powstrzymać rywali, a do tego bardzo dobrze zagrali zagrywką od której wszystko się zaczynało. Serbia wygrała pewnie i prowadziła 2:1 w meczu.
Czwarty set, który miał być formalnością okazał się dość trudny dla Serbów. Początkowo mieli niewielkie prowadzenie, jednak Grecy nie odpuszczali, przez co wyrównali wynik w połowie seta. W końcówce Raptis atakiem dał przewagę Grecji, na co zareagował trener Kovac prosząc o czas – 22:23. Ostatecznie partia kończyła się grą na przewagi, w której lepsi okazali się Grecy, wykorzystując piłkę na siatce.
Decydująca partia, to stanowcza gra Serbów na siatce, co dało im prowadzenie – 8:4. Blok na Protopsaltisie wznowił grę po zmianie stron boiska. Serbowie pewnie zmierzali do zwycięstwa, jednak stracili w tym meczu ważny punkt.

Serbia – Grecja 3:2 (25:23, 22:25, 25:16, 28:30, 15:5)

Serbia: Kovacevic, Krsmanovic, Peric, Luburic, Podrascanin, Todorovic, Pekovic (L)
Grecja: Papalexiou, Zoupani, Petreas, Kasampalis, Raptis, Protopsaltis, Kokkinakis (L)


W drugim meczu Belgia zierzała się z Ukrainą. Może się okazać, że będzie to mecz decydujący o braku awansu którejś z tych drużyn do kolejnej fazy mistrzostw.
Pierwsza partia zwiastowała zacięty i długi mecz. Od początku gra była wyrównana, a wynik oscylował wokół remisu, a żadna z drużyn nie potrafiła zbudować przewagi – 23:23. Deroo atakiem dał piłkę setową Belgom, jednak zepsuta zagrywka skutkowała grą na przewag – 24:24. Ostatecznie belgijski blok zakończył seta.
W drugim secie Ukraina ograniczyła błędy własne, poprawiła skuteczność ataku, a w rezultacie utrzymywała pewne prowadzenie – 16:12. Belgowie nie potrafili już przeciwstawić się rywalom, przez co był remis w meczu 1:1.
Ukraina niesiona na fali po zwycięstwie w poprzednim secie, w partii trzeciej od początku zagrała skutecznie na siatce i utrzymywała prowadzenie na poziomie kilku oczek – 17:12. Ukraina zdecydowanie się rozkręciła, a Beldzy nie byli w stanie ich zatrzymać.
Początek czwartego seta był na korzyść Ukrainy, jednak w tej partii Belgia rzuciła wszystko na jedną kartę i nadrobiła straty atakiem – 6:6. Żadna z drużyn nie potrafiła w tej partii wypracować przewagi, co doprowadziło do zaciętej końcówki – 20:20. Ostatecznie końcówkę wygrali Ukraińcy, a mecz zakończył się atakiem w siatkę Deroo.

Ukraina – Belgia 3:1 (25:27, 25:23, 25:18, 25:23)

Ukraina: Viietskyi, Plotnytskyi, Teryomenko, Semeniuk, Kovalov, Shchytkov, Brova (L)
Belgia: Tuerlinckx, Deroo, D’Hulst, Van de Velde, D’Heer, Verhanneman, Perin (L)

Plan meczów grupy A:
8 września
g. 17:30 POLSKA – UKRAINA
g. 20:30 Grecja – Portugalia

fot. CEV