PL: Projekt bez seta ze Skrą

Dość nieoczekiwanym wynikiem zakończył się mecz w stolicy, gdzie miejscowy Projekt, występujący w roli faworyta, nie zdołał urwać nawet seta bełchatowskiej Skrze. Goście zagrali od początku do końca na pełnej koncentracji.

Skra lepiej weszła w mecz, głównie za sprawą zagrywki Bieńka, która zrobiła różnicę. Warszawa w tym secie nie mogła wejść na właściwe tory, a dodatkowo wybijały ich z gry własne błędy. Gdy Atanasijević punktował zagrywką, bełchatowianie pewnie szli po wygraną, ostatecznie wygrywając pewnie, do 17.

Podobnie sprawy się miały na początku drugiej partii. Pewna gra Skry, punktowe zagrywki Bieńka i Atanasijevicia, a w konsekwencji pewne prowadzenie gości. Trener Anastasi ratował się zmianami, jednak nie wpłynęły one na wynik. Dobre ataki Kwolka zniwelowały nieco straty, jednak na koniec jeszcze punktował Bieniek, a w końcówce Skra poszła po swoje, prowadząc już 2:0 w meczu.

Trzeci set również lepiej rozpoczęła Skra, jednak tym razem Projekt zdołał odrobić straty mimo, że słabiej spisywał się w tym meczu Grobelny, popełniając błędy własne. Goście oddali również kilka punktów po błędach własnych, co pozwoliło miejscowym na utrzymywanie przewagi – 8:6. Bełchatowianie jednak po chwili wrócili na właściwe dla siebie tory, odrobili straty i nie pozwolili sobie wydrzeć zwycięstwa za trzy oczka i w trzech setach, co było sporą niespodzianką. Ostatnie dwie akcje, to błędy Blankenaua . Dobre zawody rozgrywał od początku do końca Kooy, punktując w każdym elemencie.

MVP: Dick Kooy

Projekt Warszawa – PGE Skra Bełchatów 0:3 (17:25, 21:25, 23:25)

Projekt: Kwolek (13 pkt.), Trinidad De Haro, Wrona (4), Nowakowski (5), Petković (6), Grobelny (5), Wojtaszek (libero) oraz Kowalczyk, Blankenau (1), Superlak (10), Janikowski, Fornal (1)
Skra: Kłos (6), Kooy (15), Ebadipour (8), Atanasijevic (9), Łomacz (2), Bieniek (10), Piechocki (libero) oraz Sawicki, Täht, Schulz

Fot. PlusLiga