Szymura: to nie jest nasza optymalna forma

Przyjmujący Jastrzębskiego Węgla odniósł się do niechlubnej porażki w ostatnim meczu Ligi Mistrzów. Po powrocie z Hiszpanii, która zakończyła się nocą z piątku na sobotę, w niedzielę siatkarze rozegrali już kolejny mecz ligowy. Mimo kiepskiego początku, wygrali 3:1 i dopisali do tabeli 3 punkty. Po meczu rozmawialiśmy z Rafałem Szymurą

Początek meczu nie napawał optymizmem. Skąd tyle błędów?

  • Nie weszliśmy w ten mecz dobrze zagrywką, zrobiliśmy chyba 7 czy 8 błędów. Słabe było to wejście z naszej strony. Chociaż nie ma się co dziwić, bo nie trenowaliśmy ostatnio w naszej hali. Potrzebowaliśmy chwili, żeby wejść na nasze normalne obroty. Od drugiego seta się skupiliśmy, poprawiliśmy elementy, które nam wcześniej nie wychodziły.

Zagrywka, to miał być klucz do zwycięstwa ze Stalą Nysa?

  • Taka była nasza rola i taktyka, żeby odpalić zagrywką. Udało się to od drugiego seta. Cieszy powrót do naszej dobrej gry w tych kolejnych setach. Mieliśmy dużo obron, większość przedłużonych wymian padała naszym łupem i to cieszy. To jednak nie jest jeszcze nasza optymalna forma. Jesteśmy dość zmęczeni, mamy swoje problemy, jak każdy, ale na boisku staramy się dawać z siebie wszystko.

Nie sposób nie wrócić do tego, co miało miejsce w hiszpańskim Las Palmas. Rozmiar porażki zawstydzający jak na mistrzów Polski?

  • Myślę, że to był wypadek przy pracy. Takie coś się zdarza, nie jesteśmy robotami. To był trudny teren i nie podeszliśmy do tego spotkania najlepiej. Staramy się już o tym zapomnieć, bo przed nami kolejne spotkanie Ligi Mistrzów. Będzie ono ważne w kontekście rozstawienia w Lidze Mistrzów. Będziemy robić wszystko, żeby wygrać ten pojedynek.

Kolejny mecz Ligi Mistrzów Jastrzębski Węgiel rozegra już w środę (17 stycznia) o godzinie 18.00 we własnej hali. Rywalem będzie drużyna z niemieckiego Luneburga.