VNL: Brazylia musiała uznać wyższość Polaków

Obie drużyny miały zapewniony udział w finale VNL, który odbędzie się w Gdańsku. Mecze z Brazylią zawsze budzą wiele emocji i są zacięte. Jak było tym razem?

Biało-czerwoni od początku spotkania prezentowali bardzo dobry poziom gry w każdym elemencie przez co kontrolowali wynik. Bednorz dołożył punkt zagrywką, punktował polski blok. Brazylia popełniła również dużo błędów własnych, oddając łatwe punkty. W końcówce Brazylia odrobiła nieco strat, jednak Polacy nie pozwolili sobie wyrwać seta.

Druga partia rozpoczęła się od wyrównanej gry, jednak w pewnym momencie Polacy mieli problem z kończeniem ataków. Brazylia zniwelowała błędy własne i stała się groźniejsze rywalem. Utrzymując przewagę od połowy partii doprowadziła do remisu 1:1 w meczu.

Brazylia dobrze grając z blokiem, mając również dobre przyjęcie co ułatwiała grę Bruno na rozegraniu, objęła prowadzenie. Wejście na boisko Kaczmarka za Kurka poderwało Polaków do walki i szybko odrobili straty. Następnie trwała walka punkt, która dopiero w końcówce została przełamana przez biało-czerwonych. Błąd ataku Lucarelliego, skuteczny atak Kaczmarka, na środku atakiem i blokiem popisał się Huber i to nasi rodacy mieli przewagę. Kontra Bednorza dała piłkę setową, a błąd rwali zakończył partię na korzyść Polaków.

Polacy dobrze rozpoczęli kolejną partię, od czteropunktowego prowadzenia, ale rywale odrobili straty, dochodząc na jeden punkt. Trener Grbić dokonał kilku zmian, dał lekki oddech Bednorzowi, którego zastąpił na moment Śliwka. Dobre zawody rozgrywał Leon, który w pewnym momencie pociągnął grę. Biało-czerwoni utrzymując niewielkie prowadzenie zmierzali do zakończenia meczu. Efektowny atak Hubera środkiem zakończył mecz wygraną 3:1 dla naszych rodaków.

Polska – Brazylia 3:1 (25:23, 22:25,
25:21, 25:21)

Polska: Kurek, Kochanowski, Janusz, Leon, Kłos, Bednorz, Zatorski (l) oraz Semeniuk, Kaczmarek, Popiwczak (l), Śliwka
Brazylia: Bruno, Honorato, Lukas, Judson, Lukarelli, Alan, Maique (l)