VNL: Przetasowania w tabeli na koniec 4 rundy

Ostatni dzień 4 rundy meczów grupowych rozpoczął się szybkimi meczami, jednak było ciekawie i oczywiście nie zabrakło niespodzianek. Porażka Serbii z Argentyną, czy Francji z młodą ekipą Włoch, z pewnością były zaskoczeniem.

ARGENTYNA – SERBIA 3:0 (27:25, 25:20, 26:24)

Na początek dnia Argentyna zmierzyła się z Serbią. Mecz był zacięty ale tylko trzysetowy, jednak aż dwie partie kończyła gra na przewagi. Niestety Serbowie stracili w tym spotkaniu swojego lidera. Urazu, najprawdopodobniej mięśni brzucha doznał Kovacević. Drużyna jednak walczyła do końca, ale w tym meczu nie zdołała przełamać rywali.

Marko Podrascanin (Serbia): – Gratulacje dla Argentyny. Grali naprawdę dobrze i myślę, że jeśli zagralibyśmy przez trzy dni, trzy mecze przeciwko nim, wygrają każdy. Zagrywali bardzo dobrze, bardzo dobrze przyjmowali. Zwykle przeciwko nim w przeszłości robiliśmy dużą różnicę serwisem, ale dzisiaj przyjmowali bardzo dobrze. Wygrali ten mecz, ponieważ grali znacznie lepiej. To był dla nas bardzo ważny mecz, ale nie rozpoczęliśmy go we właściwy sposób. Mogliśmy wygrać pierwszego seta, mieliśmy okazję, ale nie zrobiliśmy tego. Nie ma nic do ukrycia, jeśli grasz źle, tak jak my dzisiaj, po prostu gratulujesz drugiej drużynie. Mam nadzieję, że zakończymy ten trudny turniej z trzema kolejnymi zwycięstwami, ponieważ wciąż jesteśmy w walce o Final Four.

BUŁGARIA – ROSJA 0:3 (17:25, 22:25, 17:25)

Rosjanie nie pozostawili złudzeń Bułgarom, pewnie wygrywając mecz w trzech setach.

Asparuh Asparuhov (Bułgaria): – Gra przeciwko takiej fizycznej drużynie jak Rosja jest zawsze trudna. W pewnym momencie graliśmy punkt za punkt, ponieważ mieliśmy dobre przyjęcie, co dawało możliwości różnych ataków. Ale kiedy wykonywali dobre zagrywki i nie byliśmy w stanie ich właściwie przyjąć, mieliśmy problemy z atakiem.

Igor Kobzar (Rosja): – Cieszymy się, że wygraliśmy, bo patrząc na tabele i nasz ranking widać, jak ważne jest dla nas wygrywanie każdego meczu. Nasza sytuacja jest teraz zupełnie inna niż wcześniej. Sam mecz był dość łatwy, bo bułgarska drużyna ma wielu młodych zawodników. Najważniejsze jest to, że wygraliśmy ten mecz 3-0. Dziś zagraliśmy dobrze w każdym elemencie, pokazaliśmy kompletną siatkówkę.

JAPONIA – KANADA 0:3 (22:25, 23:25, 18:25)

Japonia rozegrała mecz z Kanadą. To kolejny mecz, w którym Kanadyjczycy zaprezentowali swoją solidną grę, na co Japonia z seta na set była bardziej zrezygnowana.

John Gordon Perrin (Kanada): – Cieszę się ze sposobu, w jaki mój zespół walczył dzisiaj. Wskazaliśmy sposób, w jakim chcemy grać w VNL, mamy wiele do zrobienia. Czwarty tydzień był dość trudny dla nas, jak dotąd nie prezentowaliśmy naszej najlepszej siatkówki, ale w meczach z Niemcami i Japonią graliśmy już lepiej i byliśmy w stanie wygrać.

AUSTRALIA – BRAZYLIA 0:3 (17:25, 22:25, 12:25)

Niespodzianki nie było również w meczu Australii z Brazylią. Kanarkowi pewnie zwyciężyli w 3 seta i nadal zajmują pozycję lidera tabeli VNL.

Mauricio Silva (Brazylia): – To zwycięstwo jest bardzo ważne dla naszej drużyny. Mamy świetną grupę zawodników – jeśli ktoś jest potrzebny, wchodzi na boisko i stara się zagrać jak najlepiej. Zagraliśmy dobrze w wielu elementach – w zagrywce, obronie. Wszyscy byli gotowi do gry i dali z siebie wszystko, i to jest nasza największa siła. Mamy nie tylko sześciu zawodników, ale cała grupa jest bardzo silna.

IRAN – SŁOWENIA 1:3 (25:14, 20:25, 19:25, 30:32)

Iran zdecydowanie zlał Słoweńców w pierwszym secie. Słoweńcy w tej partii nie istnieli. Zdołali się jednak “obudzić” i otrząsnąć, pokazując dobrą grę od drugiego seta. Wiele walki i ciekawych akcji oglądaliśmy w kolejnych setach. Niewiele brakowało, by doszło do tie-breaka. Słowenia jednak ostatecznie obroniła trzy punkty.

Tine Urnaut (Słowenia): – To było dla nas bardzo ważne zwycięstwo. Bardzo się cieszę, bo po pierwszym secie, kiedy nie zaczęliśmy dobrze, udało nam się zmienić naszą mentalność, podejście, energię w drugim secie. Nadal ciężko się grało, ale walczyliśmy. Byliśmy agresywni, graliśmy we wszystkich elementach, do jakich jesteśmy przyzwyczajeni, a ostatni set był naprawdę niesamowitym thrillerem i cieszę się, że udało nam się zagrać spokojnie, konsekwentnie w najważniejszych momentach. Naszym oczekiwaniem przed ostatnim tygodniem rundy grupowej jest to, że każdy mecz chcemy zagrać dobrze, w swoim stylu, na najwyższym możliwym poziomie. Teraz musimy się zregenerować, odpocząć, a później już skupimy się na następnych przeciwnikach.

HOLANDIA – USA 2:3 (25:21, 17:25, 25:23, 15:25, 13:15)

Nieoczekiwanie Amerykanie potrzebowali aż 5 setów by pokonać Holendrów, a i to było do końca niewiadomą, ponieważ seria trzech dwóch asów Sandera i błędu Holendra w ataku, pozwoliły USA zwyciężyć rzutem na taśmę. Tie-break od początku mieli pod kontrolą Pomarańczowi. Jednak szczęście uśmiechnęło się do Amerykanów, którzy dopisali do tabeli dwa punty.

FRANCJA – WŁOCHY 2:3 (19:25, 25:22, 20:25, 25:21, 12:15)

do udanych meczu nr 12 nie zaliczą Francuzi, którzy prezentując średni poziom, skazali się na długą walkę z młodymi walczakami Italii. Ostatecznie decydował tie-break, w którym Włosi od początku mieli przewagę. Trójkolorowi mieli w górze kontrę na 13:13, jednak popełnili koszmarny błąd dogrania, co dało piłkę meczową rywalom. Gospodarze wykorzystali okazję i odnieśli triumf nad faworyzowaną Francją, która walczy o wejście do półfinałów, a tą porażką nieco utrudniła sobie zadanie…

NIEMCY – POLSKA 0:3 (22:25, 25:19, 20:25)czytaj więcej

Tabela po 12 meczach:

  1. Brazylia 32 pkt. 11 zw./1 por.
  2. POLSKA 30 pkt. 10/2
  3. Słowenia 26 pkt. 9/3
  4. Rosja 26 pkt. 8/4
  5. Francja 26 pkt. 8/4
  6. Serbia 22 pkt. 8/4
  7. USA 17 pkt. 6/6
  8. Argentyna 17 pkt. 6/6
  9. Włochy 16 pkt. 6/6
  10. Japonia 16 pkt. 6/6
  11. Iran 18 pkt. 5/7
  12. Kanada 13 pkt. 4/8
  13. Niemcy 13 pkt. 4/8
  14. Holandia 7 pkt. 2/10
  15. Bułgaria 7 pkt. 2/10
  16. Australia 2 pkt. 1/11
  • o miejscu w tabeli decydują: zwycięstwa, punkty meczowe, sety, a następnie ratio małych punktów.

Fot. FIVB