Kluth: ZAKSA zwyciężyła w tym pojedynku

Grupa Azoty ZAKSA KędzierzynKoźłe pokonała rywali 3:1 w pierwszym meczu rozgrywek Ligi Mistrzów, parę słów o meczu powiedział nam, Bartłomiej Kluth

Mecz bardzo wyrywnany i niezwykle emocjonujący.

Spodziewaliśmy się trudnego meczu. My teraz mamy ciężki okres, który musimy przezwyciężyć. Zawodnicy z Czech przyjechali i chcieli wygrać to spotkanie, tak samo jak my. Mogę powiedzieć, że nasi rywale wysoko postawili poprzeczkę. Myślę, że kibice w tym meczu mieli sporo nerwowych sytuacji, ale też sporo radości. Bardzo się cieszymy, że to my zwyciężyliśmy w tym pojedynku.

Mało brakowało, a mogliście grać kolejnego seta, co przechyliło szalę zwycięstwa na waszą korzyść?

Ciężko powiedzieć coś sensownego zaraz po meczu, ale wydaje mi się, że CEZ Karlovarsko zaczęła lepiej grać. ZAKSIE ciężko było się przeciwstawić rywalom, nie mogliśmy skończyć ataków, a oni nas kontrowali i w ten sposób nakręcali swoją grę. Najważniejsze jednak, że to ZAKSA zwyciężyła w tym pojedynku.

Doświadczenie z poprzednich sezonów pomogło w wygranej?

Tak, nasze doświadczenie jest spore i to faktycznie mogło mieć wpływ na zachowanie tzw. chłodnej głowy. Niuanse taktyczne czasami pomagają. To jest siatkówka, gra błędów, gra na dużym ryzyku. My wyszliśmy zwycięsko w końcówce czwartego seta i całym meczu z czego się bardzo cieszymy.

Mało czasu pozostaje wam na regenerację?

Ciężko się zregenerować w tak krótkim czasie. Nawet jak dostajemy wolne, to najczęściej jest to kilkanaście godzin, maksymalnie jeden dzień. Jednak musimy trenować czy to na siłowni czy elementy siatkarskie. Nie ma co ukrywać, że jest ciężko, ale do Krakowa jedziemy po zwycięstwo.