- O brąz: Projekt bliżej medalu
- Smith zostaje w ZAKSIE
- Kwolek: cieszę się niesamowicie, że mogę być częścią tej drużyny
- Stal Nysa na siódmy miejscu
- Dejewski: mówiłem, że doświadczeniem możemy wiele wygrać
- Szumura: “pociągnęliśmy z wątroby” i mamy to!
- Półfinał: Warta przypieczętowała u siebie awans o finału
- Półfinał: tie-break na finał dla Jastrzębskiego!
- Półfinał: trzy sety w Warszawie dla Warty
- Półfinał: zacięta walka na Podpromiu dla Jastrzębskiego
Kwolek: cieszę się z występu
- Updated: 21 sierpnia, 2022
Bartosz Kwolek nie miał za wiele szans by pokazać swoją grę na pełnym dystansie. Szansę taką otrzymał podczas ostatniego dnia Memoriału Wagnera w Krakowie, grając przeciwko Serbii. Polski przyjmujący zagrał dobre mecz, po którym podzielił się swoimi odczuciami.
Wyszedłeś w wyjściowej szóstce i w końcu rozegrałeś mecz na pełnym dystansie. Jesteś zadowolony ze swojej postawy na boisku?
- Nie wiem czy to było moje sto procent, ale na pewno cieszę się z występu. Sam sobie pokazałem, że potrafię odbijać. Kibicom mam nadzieję również.
Podczas Memoriału Wagnera wygraliście trzy mecze po 3:0. Chyba możecie być zadowoleni?
- To nadal jest jednak tylko turniej towarzyski i o tym trzeba pamiętać. To podejście zawsze jest trochę inne. Może nie tyle nasze, ale przede wszystkim innych drużyn i te zwycięstwa trzeba brać z lekkim marginesem.
Memoriał Wagnera zakończony, teraz już tylko w głowie “misja mistrzostwa”?
- Tak. W niedzielę mamy jeszcze dzień odpoczynku, a od poniedziałku wracamy już do trenowania i grania.
Co przez ten tydzień jeszcze należy poprawić w Waszej grze?
- Wszystko po trochu jeszcze trzeba poprawić. Nie ma jednego elementu, w którym mocno zawodzimy. Jeśli chodzi o te mecze, które nas czekają, to na pewno ten nasz najwyższy poziom trzeba będzie trzymać przez cały mecz, nie tylko na początku czy też na końcu. Na pewno nad tym musimy popracować.
Z Krakowa: Ludmiła Kamer