PL: ZAKSA odprawiła lidera z kwitkiem.

Siatkarze ZAKSY pokonali na własnym terenie lidera PlusLigi – Asseco Resovię Rzeszów. Kędzierzynianie gonili przez niemal całego seta rywali, by prześcignąć ich w samej końcówce, drugą partię wygrali już bardziej zdecydowanie. Trzeci set z kolei od początku do końca należał do przyjezdnych, jednak to było wszystko, na co stać było zawodników Resovii. ZAKSA wygrała 3:1, zapisała na swoim koncie 3 punkty i niezmiennie goni czołówkę tabeli.

Lepsze otwarcie w meczu zanotowali przyjezdni po ataku Muzaja prowadząc 4:1. Już na początku rywalizacji nie brakowało długich zaciętych wymian, w tych niestety skuteczność sprzyjała gościom. Sygnał do ataku dał swoim kolegom Bartosz Bednorz, sprytnie blok rywala mijał Łukasz Kaczmarek i Mistrzowie Polski zniwelowali nieco dystans (3:6). Na środku siatki nie zawodził David Smith, na te zagrania odpowiadał Muzaj i niezmiennie to rzeszowianie byli o krok dalej (5:10). Cierpliwa gra gospodarzy opłaciła się, najpierw asem serwisowym popisał się Bartek Bednorz, chwilę później przy zagrywkach Marcina Janusza zanotowali serię punktową. Tym razem długie wymiany sprzyjały siatkarzom ZAKSY i po kolejnych atakach Łukasza Kaczmarka i Olka Śliwki Zaksa odzyskala kontakt punktowy (14:15). Tym razem trener gości musiał interweniować, przywołując swoich podopiecznych do siebie. Niestety kiedy na siatce ponownie uaktywnił się DeFalco dystans wzrósł (14:18). Kędzierzynianie nie ułatwiali sytuacji rywalom, regularne zagrywki kapitana Zaksy i błędy przyjezdnych zapowiadały emocjonującą końcówkę seta (17:18). Kluczowa faza seta to znakomita reakcja kedzierzynskiej drużyny, dobrą zmianę w końcówce dał Norbert Huber, to właśnie celne serwisy środkowego i kontrataki kończone przez Łukasza Kaczmarka doprowadziły do wyrównania (22:22). Chwilę później szeregi przyjęcia gości swoim serwisem poruszył również Marcin Janusz, dłuższe wymiany kończy znowu Łukasz Kaczmarek i przy stanie 24:23 pierwszą piłkę setową mieli gopspodarze. Tę szanse kędzierzynianie wykorzystali, seta zakończył efektowny blok Olka Śliwki na Muzaju (25:23).

W kolejnej odsłonie kędzierzynianie nie pozwolili tak szybko uciec rywalom, kolejne akcje na siatce kończyli Bednorz z Kaczmarkiem, do tego błędy Resovii dały gospodarza zaliczkę już w jednym z pierwszych ustawień (4:1). Wykorzystując dokładność dograń swoich kolegów Marcin Janusz wykorzystywał grę przez środek, a tam nie zawodzili Dima Pashytskyy i David Smith (8:5). Przyjezdni niezmiennie mogli liczyć na DeFalco i przy zrywie rzeszowianie doprowadzili do wyrównania (8:8). Nie był to jednak początek gry na styku, kędzierzynianie nie pozwolili rywalom rozwinąć skrzydeł, a w dłuższych wymianach rzeszowianie przekonali się jeszcze o czujności bloku siatkarzy mistrza Polski (14:12), do punktów zdobywanych na siatce Bartosz Bednorz dodał kolejnego asa serwisowego i przewaga ZAKSY systematycznie się zwiększała. Przy atakach DeFalco rzeszowianie zdołali jeszcze kilkukrotnie odzyskać kontakt punktowy z drużyną Zaksy (18:17), ale nie odebrali nam prowadzenia. Konsekwentna gra ZAKSY i dłuższe wymiany kończone przez duet Łukasz Kaczmarek. Bartosz Bednorz robiły różnice (20:18). Decydujący fragment seta to znakomita gra kedzierynskiego zespołu, po ataku Olka Śliwki prowadzili juz 24:20. Rzeszowianie bronili się (24:22), serwis Fabiana Drzyzgi w siatkę zakończył jednak ten fragment meczu (25:22).

Trzecia partia rozpoczęła się po myśli gości i przy stanie 1:6 trener Sammelvuo zdecydował się przerwać grę. Kolejne zagrania kończyli Bartosz Bednorz czy Dima Pashytskyy, niestety celne zagrania w ataku zespół z kedzierzyna przeplatał błędami własnymi (4:12). W tej części spotkania na boisku w miejsce Bartka Bednorza pojawił się jeszcze Adrian Staszewski, niezmiennie jednak to goście byli o krok dalej. Swoje noty na siatce regularnie poprawiał DeFalco, na środku siatki punktował Kozamernik i było już 9:15. Celne zagrywki Staszewskiego i ataki wprowadzonego w tej części meczu Hubera poprawiły nieco sytuację zespołu gospodarzy (11:16), niestety wciąż to ZAKSA potrzebowała serii punktowej. Przy grze punkt za punkt goście utrzymywali pięciopunktowe prowadzenie (13:18). W końcówce seta na boisko wrócił jeszcze Bartosz Bednorz. Kolejne ataki Davida Smitha ze środka zmusiły do reakcji trenera gości (15:18), przerwa na żądanie Giampaolo Medei pomogła przyjezdnym, którzy po bloku na Bartku Bednorzu odzyskali pięciopunktowe prowadzenie (15:20). Mimo walki do końca nawet as serwisowy i skuteczne ataki Łukasza Kaczmarka nie odwróciły losów seta, ten fragment meczu padł łupem gości (20:25).

Znakomity start w czwartym secie zagwarantowały Zaksie zagrywki Łukasza Kaczmarka, wykorzystując kolejne kontrataki prowadzili już 7:1. Chwilę później role odwróciły się i gospodarza nieco problemów sprawiły serwisy Buckiego, przy dłuższych wymianach kończonych przez gości dystans stopniał i tym razem Tuomas Sammelvuo postanowił przerwać grę (8:6). Siatkarze mistrza Polski nie pozwolili rywalom doprowadzić do wyrównania, skuteczne bloki ZAKSY i pewność w ataku Łukasza Kaczmarka uspokoiły nieco grę (14:11). Próbując odpowiadać na te zagrania Jakub Bucki coraz częściej się mylił lub odbijał od ściany kędzierzyńskiego bloku (16:12). Nie było to ostatnie słowo zawodników kedzierzynskiej druzyny, jeszcze przed wkroczeniem w kluczową fazę seta swoje noty w polu serwisowym, celując w DeFalco, poprawił Bartosz Bednorz (18:13). Chwilę później zagrywką zapunktował również Norbert Huber i gospodarze prowadzili już 20:14. W ataku nie do zatrzymania był Łukasz Kaczmarek, ważne akcje w sytuacyjnych piłkach wykorzystywał też Bartosz Bednorz, co miało odzwierciedlenie na tablicy wyników (23:17). Goście nie zdołali bronić się zbyt długo, seta i cały mecz atakiem z lewego skrzydła zakończył Bartosz Bednorz (25:19).

MVP: Bartosz Bednorz

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Asseco Resovia Rzeszów 3:1
(25:23, 25:22, 20:25, 25:19)

Składy zespołów:
ZAKSA: Kaczmarek (16), Janusz (1), Bednorz (19), Śliwka (8), Smith (8), Paszyckij (5), Shoji (libero) oraz Staszewski (1) i Huber (3)
Resovia: Muzaj (10), Kozamernik (9), Kochanowski (5), Drzyzga (1), Cebulj (12), DeFalco (21), Zatorski (libero) oraz Krulicki, Kędzierski, Bucki (4), Rossard i Piotrowski