- Projekt z brązowym medalem!
- Gladyr: to jest tylko jeden wygrany mecz (wideo)
- Finał: pierwszy mecz dla Jastrzębskiego
- O brąz: Projekt bliżej medalu
- Smith zostaje w ZAKSIE
- Kwolek: cieszę się niesamowicie, że mogę być częścią tej drużyny
- Stal Nysa na siódmy miejscu
- Dejewski: mówiłem, że doświadczeniem możemy wiele wygrać
- Szumura: “pociągnęliśmy z wątroby” i mamy to!
- Półfinał: Warta przypieczętowała u siebie awans o finału
PL: Pewni Czarni u siebie
- Updated: 24 listopada, 2018
W ramach 9 kolejki ligowych spotkań, radomianie u siebie podejmowali gości z Będzina. Faworytami tego starcia byli gospodarze, którzy poza wyższością sportową mieli po swojej stronie również trudną, własną halę oraz kibiców.
Teoria szybko przełożyła się na praktykę. MKS został w tym meczu rozbity i po przysłowiowej godzinie z prysznicem, Cerrad dopisał na swoje konto w ligowej tabeli kolejne 3 punkty. Gospodarze w każdym z setów dyktowali warunki gry, dominując w każdym elemencie. Szczególnie widoczna przewaga była widoczna w grze blokiem oraz w polu serwisowym.
MVP: Maksim Żygałow
Cerrad Czarni Radom – MKS Będzin 3:0 (25:12, 25:16, 25:17)
Czarni: Pajenk (1), Żaliński (13), Vincić (4), Huber (6), Żygałow (16), Fornal (11), Ruciak (libero) oraz Ostrowski, Giger, Filip (2), Rybicki (1), Kwasowski (1)
MKS: Kozub (2), Ratajczak (1), Kowalski M. (3), Peszko (3), Langlois (4), Williams (3), Potera (libero) oraz Kowalski T. (1), Fornal (1), Faryna (7), Gregorowicz (libero), Buchowski (1)
fot. plusliga.pl