O m-ce 9: w dwumeczu lepsza Skra od ZAKSY

Sezon 2023/2024 PlusLigi Skra kończy na miejscu 9, a Zaksa kończy na 10. W meczu rewanżowym w Bełchatowie, Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrała 3:2, jednak zaliczka rywali z pierwszego spotkania okazała się kluczowa.

Rywalizację udanym atakiem z lewego skryła otworzył Bartosz Bednorz, kolejny punkt na konto kędzierzynian zapisał punktowym blokiem Łukasz Kaczmarek (0:2). Zagrania Konarskiego pomogły miejscowym zniwelować dystans. W dłuższych wymianach lepiej reagowali kędzierzynianie, dość szybko zanotowali serię punktową (przy zagrywkach Dmytro Pashytskiego) i było już 3:9. Dość szybko musiał reagować trener Gardini, przywołując swoich podopiecznych do siebie. Bełchatowian z niewygodnego ustawienia wyprowadził atakiem z drugiej linii Lipiński, jednak wciąż to ZAKSA była o krok dalej. Kolejne kontrataki na korzyść zespołu gosci wykorzystywał Aleksander Śliwka, a czujna gra w bloku Marcina Janusza czy Łukasza Kaczmarka sprzyjała utrzymywaniu kontroli nad przebiegiem seta (5:11). Bełchatowianie nie ułatwiali nam jednak sytuacji, moment zwrotny w grze miejscowych nastąpił przy zagrywkach Lipińskiego, problemy zespołu z Kedzierzyna miały odzwierciedlenie na tablicy wyników i dystans zmniejszył się do czterech oczek (12:16). Dobrą passę przeciwnika, sprytnym zagraniem na siatce, przerwał Aleksander Śliwka (13:17). W kluczowej fazie seta swoje noty w ataku poprawiali jeszcze środkowi Zaksy, po ataku Dimy Pashytskiego prowadzili juz 23:18. Tej partii kedzierzynianie nie pozwolili sobie odebrać, seta celnym atakiem zakończył Łukasz Kaczmarek (25:18).

Po falstarcie w drugim secie (2:0) kędzierzynianie szybko wrócili do swojej dobrej gry. Na skrzydłach punktował Bartosz Bednorz, na środku siatki nie do zatrzymania był Dima Pashytskyy. Cierpliwa gra ZAKSY opłaciła się, momentem zwrotnym było ustawienie z Bartoszem Bednorzem w polu serwisowym (4:4). Do punktów zdobywanych w ataku duet Śliwka/ Pashytskyy dodał punktowy blok, wyprowadzając Zakse na prowadzenie (4:5). Kolejne zagrywki Dimy Pashytskiego oraz czujna gra w obronie zespołu gosci miały odzwierciadlenie na tablicy wyników, po punktowym bloku Marcina Janusza prowadzili już 13:9. Kolejne konfrontacje z bełchatowskim blokiem wygrywali Łukasz Kaczmarek czy Aleksander Śliwka, kapitan Zaksy zapunktował jeszcze zagrywką i kedzierzynianie prowadzili 18:14. Nie był o koniec emocji, seria zagrywek Dawida Konarskiego dała gospodarzom kontakt punktowy (17:18). W kluczowej fazie seta bełchatowianie wyrównali na 20:20, tym razem to Adam Swaczyna postanowił interweniować, sięgając po przerwę na żądanie. Niestety decydująca faza seta ułożyła się po myśli gospodarzy, błędy Zaksy i celny serwis Aciobanitei dopełniły formalności (25:22).

Początek kolejnej partii był dość podobny do odsłony premierowej, czujna gra kędzierzynian w bloku dała im zaliczkę (0:2). Role szybko się odwróciły, ponownie problemy sprawiał Zaksie serwis Aciobanitei i przy serii wykorzystywanych kontrataków to Skra prowadziła 5:4. Dobra passę przeciwnika, atakiem z drugiej linii, przerwał Aleksander Śliwka i goscie przystąpili do gry punkt za punkt. Przy wymianie ciosów na siatce dość długo utrzymywała się gra na styku (12:11). Punktowy serwis Bartosza Bednorza dał wyrównanie (12:12), niestety nie na długo, równie celnymi serwisami odpowiedział Konarski, a wybloki gospodarzy i kontrataki bełchatowian miały odzwierciedlenie na tablicy wyników (17:13).Nie był to koniec emocji, celne serwisy Marcina Janusza i kontrataki kedzierzynskiego zespołu, zwieńczone blokiem Andreasa Takvama na Mateuszu Porębie doprowadziły do wyrównania (17:17). Niestety serwisy Poręby i problemy z przyjęciem gosci sprzyjały miejscowym, którzy prowadzili już 22:19. Tej przewagi gospodarze już nie wypuścili, punkt na wagę 9. miejsca zagwarantowała Skrze autowa zagrywka Łukasza Kaczmarka (25:22).

Na starcie kolejnej partii trener Gardini zdecydował się na zmiany w składzie. Kędzierzynianie tę partię rozpoczęli mocnym akcentem, od prowadzenia 6:0. Dopiero czujny blok bełchatowian przerwał serię. Ten fragment spotkania to kolejne bloki w wykonaniu siatkarzy ZAKSY, pewnie kolejne ataki kończyli Takvam z Kaczmarkiem i kędzierzynianie prowadzili już 12:5. Kolejne błędy miejscowych zmusiły do reakcji Andreę Gardiniego i przy stanie 5:14 trener miejscowych postanowił przerwać grę. Pojedyncze skuteczne zagrania gospodarzy niewiele mogły zmienić, seria bloków ZAKSY zrobiła różnicę i prowadzili juz 20:10. W końcówce seta Adam Swaczyna zdecydował się na zmiany, na boisku zameldowali się Przemysław Stępień i Bartłomiej Kluth. Nawet celne zagrywki Petkova niewiele mogły zmienić, błąd miejscowych zakończył tę partię (16:25).

Tie-break to wymiana ciosów w ataku od pierwszych akcji, w tej odsłonie nie brakowało długich wymian, kedzierzynianie mogli liczyć na czujną grę w bloku Dimy Pashytskiego. To właśnie skuteczna gra doświadczonego środkowego dała im zaliczkę punktową. Swoje noty w tej partii poprawił jeszcze Aleksander Śliwka, jednak to seria zagrywek Pashytskiego zrobiła różnicę i przy zmianie stron boiska prowadzili oni juz 8:4. Równie duże problemy sprawiał bełchatowianom serwis Marcina Janusza, w dłuższych wymianach Zaksa mogla liczyć na skuteczność Aleksandra Śliwki i było już 11:6. Utrzymując tę przewagę ZAKSA zmierzała do końca spotkania (7:13), wygrywając tę partię 15:9 i w całym meczu 3:2.

MVP: Erik Shoji

PGE GiEK Skra Bełchatów  – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 2:3 (18:25, 25:22, 25:22, 9:15)

Składy zespołów:
Skra: Konarski (15), Lemański (7), Łomacz , Poręba (8), Aciobanitei (3), Lipiński (11), Diez (libero) oraz Rybicki (10), Nowak (4), Kupka (2), Derouillon (6), Marek (libero) i Petkow (3)
ZAKSA: Kaczmarek (14), Janusz (1), Bednorz (22), Śliwka (20), Takvam (13), Paszycki (8), Shoji (libero) oraz Kluth (2), Stępień, Wiltenburg (1) i Szymański