- Projekt z brązowym medalem!
- Gladyr: to jest tylko jeden wygrany mecz (wideo)
- Finał: pierwszy mecz dla Jastrzębskiego
- O brąz: Projekt bliżej medalu
- Smith zostaje w ZAKSIE
- Kwolek: cieszę się niesamowicie, że mogę być częścią tej drużyny
- Stal Nysa na siódmy miejscu
- Dejewski: mówiłem, że doświadczeniem możemy wiele wygrać
- Szumura: “pociągnęliśmy z wątroby” i mamy to!
- Półfinał: Warta przypieczętowała u siebie awans o finału
Trefl nie zrewanżował się Jastrzębskiemu
- Updated: 1 listopada, 2020
Trefl Gdańsk przed tygodniem przegrał mecz w Jastrzębiu, a dzisiejszego popołudnia drużyny postanowiły rozegrać awansem rewanżowe spotkanie. W ERGO Arenie również lepsi byli jastrzębianie.
W Gdańsku spotkanie rozpoczęło się od teoretycznie wyrównanego wyniku, jednak wizualnie rzucały się w oczy niedokładności jastrzębian. Od stanu 18:18 Trefl postanowił wykorzystać słabszą grę rywali i odskoczyć z wynikiem. Lipiński najpierw sprytnym atakiem, a później serią zagrywek, przesądził o zwycięstwie Trefla w secie otwarcia.
Drugi set Jastrzębski rozpoczął już w szóstce z Kampą na rozegraniu. Zdecydowanie pewniejsza gra gości oraz błędy własne gdańszczan, pozwoliły przyjezdnym na kontrolowanie wyniku. Crer na środku siatki dał jeszcze w drugiej połowie seta sygnał do walki, do tego niedokładności Al Hachdadiego i prowadzenie Jastrzębskiego stopniało do trzech oczek. Tej różnicy Gdańsk już nie odrobił, a w meczu był remis 1:1.
Trzeci set był najbardziej bolesny dla Trefla. Rozpędzony “wózek z węglem” grał coraz pewniej, zaś gospodarze mieli kłopot z skończeniem własnych akcji, do tego popełniali też błędy. Przy wyniku 9:19, jastrzębianie popełnili również kilka błędów, a wprowadzony na plac gry Sasak posłał serię mocnych zagrywek i straty w większości zostały odrobione. Niestety po chwili gdański atakujący popełnił dwa błędy w ataku. Jastrzębski po chwili prowadził 2:1 w meczu.
Czwarty set od początku do końca był kontrolowany przez śląską ekipę. Ekipa trenera Winiarskiego walczyła do końca, jednak strat z początku seta nie potrafili odrobić. Jastrzębski dobrze zagrał blokiem, co powodowało kłopoty gospodarzy w pierwszej akcji. Spotkanie zakończyło się wynikiem 1:3, co oznaczało, że trzy punkty pojechały na Śląsk.
MVP: Jurij Gladyr
Trefl Gdańsk – Jastrzębski Węgiel 1:3 (25:20, 21:25, 17:25, 18:25)
Gdańsk: Lipiński (9), Wlazły (9), Janusz (2), Mika (14), Mordyl (5), Crer (6), Majcherski (libero) oraz Olenderek (libero), Kozub (1), Sasak (4), Reichert, Janikowski (1), Urbanowicz (1)
Jastrzębie: Louati (8), Wiśniewski (7), Al Hachdadi (18), Gladyr (15), Tervaportti (1), Szymura (10), Popiwczak (libero), oraz Kampa (4), Bucki, Gierżot, Cichosz-Szyga, Granieczny (libero)
Fot. PlusLiga, Borkowski